Hades - porywacz dzieci?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

😩 Hades/Pluton 🖤
podstawowe informacje

•W Grecji Hades.
•W Rzymie Pluton.

•Bóg.
•Bóg umarłych i bogactwa.
•Pan Podziemi.
•Rodzice: Kronos i Rea.
•Mąż Persefony.
Ojciec:
Tanatosa
Melinoe
Makarii
Nico di Angelo (u Riordana)
Bianki di Angelo (u Riordana)
Hazel Levesque (u Riordana)
•Najstarszy syn Kronosa.
•Nieśmiertelny.
•Święte miejsce: Eleusis.
•Święte zwierzę/zwierzęta:
Kogut
•Święta roślina: mięta, topola, cyprys.
•W książkach Ricka Riordana nazywany jest między innymi:
"Trupim Dechem"
~Ares/Mars

Informacje zaczerpnięte ze stron, do których doprowadzą Cię linki:

https://riordan.fandom.com/pl/wiki/Hades

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Hades

https://mitologia.fandom.com/pl/wiki/Hades

Uwaga: To tylko moja subiektywna opinia, nie musisz się z nią zgadzać. Niemniej zachęcam do poprowadzenia ze mną dyskusji.

Uwaga: Dla uproszczenia częściej będę przyjmował greckie nazewnictwo, choć niewykluczone, że rzymskie w adekwatnych sytuacjach również się pojawi.

Hades - porywacz dzieci?

Wyobraźcie sobie, że jesteście na serwisie randkowym i szukacie kogoś dla siebie... Po chwili znajdujecie w propozycjach pewną osobę, która w swoim opisie ma napisane:
"Władca umarłych, Pan Podziemi (...)"
Naturalną reakcją byłoby pytanie:

"To ze mną jest coś nie tak, że mam go w propozycjach, czy może to raczej coś z nim?"

Może zmienilibyście zdanie, gdybyście czytali dalej i odkryli, że jest też bogiem bogactwa 🤭

Niedziwne jest więc to, że przez długi czas Hades nie był w stanie sobie kogoś znaleźć. Jego wizerunek przerażał. Koleś ukrywajacy się w cieniu, otoczony czaszkami z trzygłowym psem pilnującym posesji. Przypuszczam, że wszyscy trzymaliby się od niego z daleka.

Czy na to zasłużył? To jest dopiero pytanie.

Moi drodzy, u Riordana w pierwszym tomie Percy'ego Hades jest przedstawiony jako chciwy, zazdrosny, bez skrupułów i zadziorny mężczyzna, którego należałoby się bać, gdyby nie jego śmieszność w tym, co robi i jak gardzi nim jego własna żona. Potem odnosi się wrażenie, że przedstawia się go coraz lepiej, choć nadal zachowuje niektóre ze swoich cech, takie jak chociażby: spryt, przebiegłość, niekiedy złośliwość.

Jasne, porwał córkę Demeter, konkretnie Korę lub jak kto woli Persefonę i uczynił ją swoją żoną. Dlaczego to zrobił? Wyobraźcie sobie, że całe wieki siedzicie pod ziemią, w ciemnym, mrocznym świecie, gdzie nie ma żywych, a są zmarli. Samotność jaką czuł, brak więzi z kimkolwiek, tęsknota za kimś, kto by go bezinteresownie kochał... To się w nim nasilało, ciągle, cały czas powodowało ból w jego serduszku.

Na pozór twardy, oschły i lubiący samotność bóg, tak naprawdę cierpiał z powodu tej ostatniej. Nie oceniajmy książek po okładce. W przypadku Hadesa/Plutona jest to bardzo krzywdzące.

Jego żona go zdradzała. Tak samo jak Zeus zdradzał Herę. Tu różnica między tymi parami polegała na tym, że Hera jako bogini małżeństwa nie mogła się rozstać z Zeusem, ani go zdradzić. Hadesa to nie obowiązywało. Bardzo kochał Persefonę, więc nie zamierzał się z nią rozstać, był bardzo honorowy, do czego później przejdę. Jednakże szukał też miłości gdzie indziej. Jako Hades znalazł ją w Marii di Angelo, jako Pluton w Marii Levesque, z obiema kobietami miał dzieci, które starał się za wszelką cenę chronić. Kochanki także.

Odnoszę wrażenie, że Hades szukał swojego sensu, czyjegoś ciepła i zainteresowania. Bogowie niechętnie o nim mówili, niechętnie z nim rozmawiali... Szybko o nim zapominali. A on pozostawał sam sobie.

Chyba najbardziej znanym mitem prócz tego o Demeter i Korze (Persefonie), w którym występuje Hades jest mit o Orfeuszu i Eurydyce.
Przytoczę go tutaj.

Orfeusz był młodym chłopakiem, niezwykle przystojnym i utalentowanym muzykiem, doskonale grał na lutni i harfie. Orfeusz ożenił się z Eurydyką, miłością jego życia, dla której zrobiłby wszystko. Problem polegał na tym, że Eurydyka swoją urodą oczarowywała każdą napotkaną osobę, która się w niej zakochiwała. Pewien jej nowy adorator zaczął ją ścigać, nie wiedząc, że jest żoną Orfeusza. Przerażona Eurydyka stanęła na żmiji podczas ucieczki. Ta ją ukąsiła. Eurydyka wkrótce potem zmarła od ukąszenia. Orfeusz był zrozpaczony, tęsknił za ukochaną tak bardzo, że postanowił zaryzykować własne życie i otworzyć bramy Podziemia. Począł grać na lutni. Przewoźnik Charon wziął go na swoją łódź i przewiózł przez Styks, trójglowy strażnik Cerber milczał, słysząc słodkie dźwięki wygrywane przez Orfeusza, który wkrótce stanął przed samym Hadesem. Serce boga podziemi zmiękło słysząc żal, rozpacz, tęsknotę i wyczuwając stratę młodzieńca. Bóg podziemi postanowił oddać Orfeuszowi ukochaną. Warunkiem było nieoglądanie się na nią, ona miała iść za nim. Oboje szli bardzo długo, Orfeusz pragnął ujrzeć ukochaną, nie minęło więc wiele czasu, gdy odwrócił się. Eurydyka musiała pozostać w krainie umarłych. Orfeusz został stamtąd wyrzucony. Do końca swoich dni wołał ukachaną i śpiewał pieśni o swojej tęsknocie.

Bazując na tym micie jestem w stanie zaryzykować stwierdzeniem, że Hades/Pluton był empatyczny. Potrafił postawić się na miejscu Orfeusza, bez problemu zrozumiał jego ból samotności i tęsknoty za miłością.

Według mnie gdyby pewne sprawy potoczyły się inaczej... a Hades/Pluton mógłby zamieszkać na powierzchni to byłby bogiem związanym ze sprawami sercowymi. Jest moim zdaniem idealnym kandydatem na boga miłości romantycznej. Piszę to oczywiście jako komplement, powinno to być powodem do dumy samego tego boga, ktory tak wiele doświadczył w swoim istnieniu...

Jego niewątpliwie dobrymi cechami są dotrzymywanie słowa, honorowość i dobroć serca 😊.

Dotrzymał danego słowa w książkach u Riordana i po przysiędze złożonej przez Wielką Trójkę (on, Zeus, Posejdon) nie płodził więcej dzieci. Jako jedyny się z tego wywiązał. Nico, Bianca i Hazel to dzieci z początku XX wieku, które na różne sposoby przetrwały do XXI wieku niebędąc tknięte czasem. "Na klatę" brał problemy swoich dzieci i kochanek, nie porzucał ich. Troszczył się o nie.

Według mnie Hades/Pluton nie jest złym bogiem. Jego wizerunek jest dosyć krzywdzący dla niego samego, strach przed nim moim zdaniem jest dosyć niepotrzebny, to bardzo ciekawa postać, przegenialnie wykreowana, która ma też swoje zalety, niestety często pomijane, gdy każdy na siłę doszukuje się w nim zła.

Choć taki wizerunek mógłby być także przydatny w niektórych sytuacjach... Na przykład w przypadku, gdy miałoby przychodzić do niego wiele osób z męczącymi pytaniami. Tak to miał przynajmniej o wiele więcej wolnego czasu. Mało kto mu przeszkadzał, mógł więc robić co chciał.

Ja, osobiście podziwiam Hadesa/Plutona. Nie byłbym w stanie wytrzymać tak długo w świecie podziemi. Przerastałoby mnie to.

A Ty co sądzisz o Hadesie/Plutonie?
Daj znać w komentarzu! 😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro