1. Gdy byłem dzieckiem

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gdy byłem dzieckiem, bałem się lasu. Przerażał mnie, był taki obcy, dziki, wielki i mroczny. Choć mieszkałem tuż obok niego, co wieczór zamykałem okno, byle nie słyszeć sów, świergotu i szumu. No i żeby nie żarły mnie komary, ale to już swoją drogą.

Był dla mnie jak Śródziemie, a ja wolałem Narnię. Bo po co ci pierścień, skoro masz lwa, halo. Mniejsza z tym.
Moja mama była jednak zdania, że jej syn musi posmakować prawdziwego, męskiego życia. Tak, jakby szczytem męskości było leżenie na kilku kawałkach drewna (nie, nie chodzi mi o stos) i umieraniu z zimna w jakąś lipcową noc, albo uciekanie z bandą tak samo ubranych typków przed starszym, również tak sam ubranym typkiem, bo jest jakaś gra.
Przyznam się szczerze, wyśmiewałem jej pomysły wiele razy. Jej to jednak nie zrażało. Chyba była jedną z tych twardych matek, które się nie poddają.

— Janek, to przecież tylko zbiórka. Nie zmuszam cię do skoku z pałacu kultury. — Podała mi plecak. Mi, wtedy dwunastoletniemu Jankowi Laseckiemu, któremu ani trochę nie było w głowie harcerstwo.
— Skok z PKiNu byłby chyba bardziej normalny. — Nie zaprzeczam, że byłem rezolutnym i nieznośnym dzieciakiem. Z naciskiem na to drugie. Mama poczochrała mnie tylko po jasnych jak piasek włosach i popchnęła w kierunku drzwi. Przewróciłem oczami, na chwilę gasząc pod powiekami ich błękit.

Poszedłem, co miałem do stracenia. Honor moich czystych ubrań i dwie godziny życia. I co? I zakochałem się w tym bez pamięci. A potem w niej. Ale nie na to teraz pora...


Aaaa, mówiłam, że wstawię coś harcerskiego i jest. Małe, niezobowiązujące opowiadanie o dwójce harcerzy i ich życiu. Jeśli jesteś harcerzem - czuwaj! Jeśli nie - a nuż pokażę Ci jedną z najlepszych przygód, jaką przeżyłam?
Miłych wakacji i do zobaczenia!


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro