Linienie (OneShot 3)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

!UWAGA TUTAJ ZNAJDUJE SIĘ JUŻ NOWA WERSJA PATI CZYLI SMOK BEZ ROGÓW!

Wika POV

Siema dawno mnie tu nie było w tej książce może dla tego że Pati wspomniała tylko raz ale wracając właśnie szukałam tego gnojka, skubana cały dzień się z nią nie widziałam.

No mówię wam nawet nie odbiera od de mnie telefonów.

Wracając przechadzałam się właśnie po parku z Chase'em w poszukiwaniu tej oto dziołchy.

Jak myślisz mogło jej się coś stać...? - zapytałam.

Myślę że nie, Pati umie o siebie zadbać... - powiedział chłopak.

Mam nadzieję jak nie dostanie ostry wpeirodolik... - powiedziałam.

Chase zaśmiał się.

Zagłębialiśmy się dalej w aż nie zauważyliśmy że jesteśmy w lesie.

Chase.. pamiętasz drogę powrotną nie?- zapytałam.

Eee chyba tak.. - powiedział odwracając się.

To chyba czy na pewno..?!?? - zaczęłam się niepokoić.

Inaczej zadzwonimy do Jackieboy'a... On wszędzie bywa.. - powiedział chłopak.

Przytaknęłam i dalej szliśmy.

Chase POV

Szedłem spokojnie przed siebie szukając wzrokiem Pati czy przypadkiem nie ukryła się gdzieś na drzewie.

Po chwili zatrzymałem się przez co Wika wpadła na mnie.

Ej co ty rob.. -zamknąłem jej usta reką i dałem jej znać że tego którego szukamy znajduje się dokładnie nad naszymi głowami.

Spojrzeliśmy w górę a przed nami ukazał się straszy widok.

Fakt była to Pati ale jako swoją skoczą forma ale miała na sobie płaty skóry człowieka.. najwiecej na twarzy....

÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷
Ta to tyle może kiedyś coś napisze dalej ale jakoś weny brak, serio. Mam ochotę coś napisać fajnego 🤐🤐 ale nie mogę sobie tego jakoś wyobrazić w tej swojej łepetynie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro