Za Horyzontem

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Patrzyła tam zamyślona,
Chwili spokoju spragniona.
Jak człowiek zniszczony tak,
Jak uwięziony w klatce ptak.

Złamana, porzucona, sama...
Tak jak samotna ściana,
Co dom trzymała na barkach.
Jednak przegrana to walka.

Zawaliła się i zostały ruiny.
Wrak człowieka, bez rodziny.

Patrzyła za horyzont, szukając
Wzrokiem, wierzyć starając
Się, że jest tam lepszy świat,
Gdzie uwolnimy się od wad.

Gdzie będzie radość, spokój, dom...
Gdzie każdy ma swój kąt,
Gdzie ktoś już na nią czeka,
Gdzie czas nam nie ucieka.

Słowo daję wam,
Ja sama chcę trafić tam!
Bo takie miejsce naprawi i mnie,
Tamtą dziewczynę... I kto to wie?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro