#14 '𝒎𝒂𝒎 𝒅𝒐𝒔𝒄!'

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nareście wylądowaliśmy.
Wysiadłam z samolotu i od razu zadzwoniłam po Karola.
Po paru sygnałach w końcu odebrał.

Klaudia- Hejka, ja już wylądowałam.

Friz- No dobra, to my już czekamy, bayko.

Klaudia- Bayko.

Rozłaczylam się i uśmiechnięta wraz z Karlą, Michałem i Arturem i paroma innymi osobami z planu weszliśmy do środka lotniska, a reszta jeszcze czekała na swoje walizki.

Weszliśmy do głównego korytarza i szliśmy prosto.
Gdy w końcu z niego wyszliśmy zastaliśmy tam całą ekipę oraz parę innych osób, byli to najwyraźniej jacyś fani trzymający plakaty i banery z moimi zdjęciami.

Gdy mnie zobaczyli wszyscy zaczęli krzyczeć i mnie przytulać.

Wujek Łuki- Witaj spowrotem!

Klaudia- Jezu, cześć.- przytuliłam stojąca najbliżej mnie Weronikę, a później już wszyscy z domowników się dołączyli.
Pod koniec podszedł do mnie Kamil i przytulił mnie podnosząc mnie do góry.

Kamil- Jezu jak ja się stęskniłem!

Klaudia- Wzajemnie.- uśmiechnęłam się do niego.

Mężczyzna odstawił mnie na ziemię i szczerze uśmiechną się do mnie, a następnie Patecki chwycił mnie od tyłu i w ułamku sekundy znalazłam się na jego barkach.

Klaudia- Aaaa, Kuba!- owinęłam ręce wokół jego szyji, by nie dodawać więcej roboty sprzątaczkom.

Patec- Tylko bez duszenia!- zaczął iść za resztą, która szła przed nami w stronę samochodu i przez cały czas spogladała na nas śmiejąc się z miny podduszanego Pateca.

Wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy do domu.

Naszczęście w Polsce był już wieczór. Karol musiał jeszcze nagrywać, więc zaniosłam walizki i usiadłam zza kamerami, by pooglądać kulisy.
Karol, wraz z Kubą, Krzysiem, Trombą i Majkelem nagrywali prawda czy wyzwanie.

***
Mężczyźni kończyli już nagrywać i ostatnie pytanie trafiło na pana Krzysztofa.

Tromba- Dobrze panie Krzysztofie, to zostało nam do ciebie ostatnie pytanie. Ale może najpierw musisz powiedzieć czy chcesz odpowiedzieć czy wyzwanie.

Kamil- Szczerze, boje się jakie ono jest ale dobra odpowiadam.

Tromba- Uuu, no dobrze, a więc. Czy jest jakaś kobitka u twojego boku?

Kamil- Teraz szczerze, wybrał bym wyzwanie, ale niestety nie mogę. Noo, dobra. Przy moim boku narazie jej nie ma, ale liczne na to, że będzie.

Friz- Uuu, Krzusiu.- chłopacy zaczęli się jarać i zobaczyłam przez ramię, że spoglądali na mnie.
Niestety to jaranie się mnie nie dotyczyło. Zrobiło mi się trochę smutno.

Kurwa, musiałam się zakochać, akurat w chłopaku który jest już zakochany w kimś innym?!

Ale to dlaczego mnie pocałował?
Aa, tak no przecierz, męskie zachcianki.
Nie no super.

***

Weszłam do swojego pokoju i rozpakowałam swoją walizkę po czym zabrałam piżamę i weszłam do łazienki.

Odbyłam swoją wieczorna rutynę i wróciłam do swojej jaskini.

Zasiadłam na łóżko, odpaliłam spotify'a i popisałam chwilę z rodzicami.

Kamil- Hejka.- z drzwi do mojego pokoju wyłoniła się sylwietka średniego wzrostu bruneta.

Klaudia- Hejka, co tam?- powiedziałam wyłączając muzykę.

Kamil- Chciałem pogadać.- zamknął drzwi do pokoju i podszedł do mnie.

Klaudia- Siadaj.- pokazałam na miejsce na łóżku obok mnie.

Kamil- Klaudia.. Bo wtedy, przed wyjazdem, kiedy cię pocałowałem.. To nie była żadna moja jakaś zachcianka czy coś takiego. Bądźmy szczerzy, od kiedy tylko tu się wprowadziłaś zaczęłaś mi się podobać... Dobra mam dość, nie chce więcej tego ukrywać. Klaudia zakochałem się w tobie, tak wiem, że zjebałem i że nie chcesz ze mną już gadać. Przepraszam.- wstał i skierował się w stronę drzwi.

Klaudia- Kamil.. Jeżeli chcemy być teraz szczerzy to chce, żebyś wiedział, że chce z tobą gadać.. Cały czas. Bo podobasz mi się.- mężczyzna odwrócił się i podszedł do mnie.

Kamil- Naprawdę?

Klaudia- Naprawdę.- usiadł do mnie i popatrzył się w moje oczy.

Kamil- Klaudia.. Ja cię kocham.- pocałował mnie.
Oddałał mu pocałunek, a on to wykorzystał i pogłębił go.
Jego ręce wylądowały na mojej tali i z każdą chwilą zjeżdzały niżej.
Moje natomiast zaczęły bawić się jego leciutko polokowanymi, brązowymi włosami.

Po parunastu minutach odkleił się odemnie i spojżał swoimi pięknymi brązowymi oczami w moje, zaczarowując mnie nimi.

Kamil- Klaudia zostaniesz moją dziewczyną?

Klaudia- Kamil ja.. Tak- powiedziałam cicho spószczając zwroku z jego oczu.

Mężczyzna uśmiechnął się i przytulił mnie.

Kamil- Chcesz o tym powiedzieć?

Klaudia- Komu?

Kamil- No wiesz w socialach?

Klaudia- Nie, wolę chyba to zachować dla nas. Może po prostu zachowajmy to w tajemnicy?

Kamil- Chyba masz rację, tak będzie najlepiej. Przynajmniej na jakiś czas.

Klaudia- A mam pytanie?

Kamil- Pytaj o wszystko.

Klaudia- Kim była ta dziewczyna o której mówiłeś?- spojżał na mnie i wyprostował się lekko przy tym uśmiechając.

Kamil- To była przepiękna, ciemnooka, drobniutka blądynka, która właśnie teraz siedzi przedemną.- uśmiechnął się i pocałował w usta po czym położył się na mnie i zamknął oczy.

Klaudia- Nie za wygodnie księciowi?

Kamil- Powiedziałbym, że nawet idealnie.

Położyłam się przy nim i zamknęłam oczy. On chwycił mnie ręką w talii i przysunął do siebie przytulając mnie.

Klaudia- Dobranoc.

Kamil- Dobranoc księżniczko.

-------------------------------------------------------------
No i proszę bardzo!!
Ramansiki wyszły najaw!
UwU
Tak wiem krótki, ale staram się kochani
Bayo💕

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro