,,Próbuje już dwanaście lat i mi nie wychodzi. Chyba dam sobie z tym spokój".

Dla takich osób, co myślą w taki sposób jak powyżej...
Mam dla was dwie metody
1. Metoda dla Opornych (hardcorowa) - opracowana przez Darka Sugiera, ja ją tylko trochę pomagam zrozumieć.
2. Metoda dla Nieodpornych (spróbuj chciaż tej, jeśli się nie boisz).

Oczywiście nie zapominając o elementach, o których wspominałam w poprzednich rozdziałach.

Metoda dla Opornych
1. Z piątku na sobotę nie śpisz bez pomocy żadnego dopalacza typu kawa, napój energetyczny
2. Sobota:
* powiedz z przekonaniem ,,to jest sen, to mi się śni, jestem świadomy, pamiętam!" i od razu o 11 godzinie idź normalnie spać.
* Śpij do 12 godziny.
* możesz odnotować sen w swoim  archiwum snów (rozumiem, że go masz i odnotowujesz swe wizje regularnie)
* zrób Test Rzeczywistości z dłonią.
* powiedz z przekonaniem, choć wiesz, że nie śpisz ,,jestem świadoma, pamiętam!"
* zero elektroniki, świeże powietrze, aktywności fizyczne, testy rzeczywistości i mantra ,,to mi się śni, jestem świadoma, pamiętam!"
* kolacja o 18 godzinie
* o 24 godzinie idź spać.
3. Niedziela:
* budzik o 4:44
* odnotuj sen w archiwum snów.
* rozbudzacz: melisa i nie mocna kawa, stój, patrz w okno (gwiazdy takie piękne), zrób kolejny Test Rzeczywistości
* spoczynek: gdzie indziej i inna pozycja.
* opcjonalnie włącz Hemi Sync w wygodnych słuchawkach.
Moja rada jak słuchać Hemi Sync: na słuchawkach zausznych i z głośnością taką, aby było o jeden stopień za cicho niż za głośno.
* skupienie na zmysłach (np.ciemności) i relaksacja.
Uwaga! Coś może się zacząć po 20 min. Jesteś tak zmęczony, że szybko zaśniesz, więc bądź czujny. Takie poświęcenie nie może się zmarnować. Już tyle wytrzymałeś!

Moja metoda dla Nieodpornych
Najpierw przypomnę składniki:
- regularnie prowadzony dziennik snów,
- melisa (wieczorem)
- mantry
- pragnienie
- relaksacja
- dobry nastrój

Dzień tygodnia bez znaczenia. Byle byś nie robił ani mnie, ani sobie wyrzutów. Najlepiej sobota, bo niedziela jest dniem wolny i można odpocząć po nieprzespanej nocy.

Kładzisz się spać tak jak zwykle.

A gdy już będziesz leżał, wpatrzony w sufit, nie zamykasz oczu, i czekasz aż powieki zaczną dążyć ku zjednoczeniu.

Jesteś zmęczony, ale wstajesz i robisz krótki spacer po pokoju. Dosłownie może z 5 sekund, i wracasz do łóżka.

Następnie to samo.

Możesz na kilka sekund zamknąć oczy, jak się nie boisz, że zaśniesz. Otwierasz oczy i czekasz aż powieki znów zaczną ci się kleić.

Powtarzasz sekwencje do rana. Tylko uważaj, aby nie zasnąć.

Pamiętaj:
Pięć minut w łóżku, pięć sekund spaceru. I tak przez... siedem godzin, myślę że wystarczy.