Duch

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Próbowałam szeptać,
Nie usłyszeli mnie
Próbowałam mówić,
Zagłuszyli mnie
Próbowałam krzyczeć,
Mój głos utknął gdzieś w próżni
Zniknął,
Tak po prostu

Krwią napisałam moje wołanie o pomoc
Następnego dnia o tym zapomnieli
Chciałam szukać pomocy
Skrytykowali mnie za to
"Bo do psychiatry chodzą tylko wariaci
Nie mów nikomu, co siedzi w twojej głowie,
Z tobą wszystko w porządku"
A ja chciałam im uwierzyć

Tak więc poddałam się,
Nie mam już siły próbować ponownie
Zostałam Duchem
Cieniem tego, kin byłam
I widmem tego, kim chciałabym być
Codzienność smakuje lękiem zaprawionym poranną kawą
Jedyne co się dla mnie liczy, to sen
I nadzieja, że nie obudzę się ponownie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro