Zima
Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng
W zimie najbardziej kocham płatki śniegu
Szron na oknach
I mroźne wieczory
Gdzie minuty ciągną się latami
Zimą najbardziej kocham leżeć z Tobą na puchatym dywanie
Kraść pocałunki z Twoich miękkich warg
Sunąć dłonią po Twoich krągłych biodrach
I przepuszczać bezcenny czas przez chłodne palce
Kocham także stać owinięta Twoim szalem
Na ośnieżonym, pustym przystanku
Czekając na autobus
Który nigdy nie przyjedzie
Twoje czekoladowe oczy rozgrzewają mnie od środka
Twoje wyznanie skradł zazdrosny wiatr
Ale to nie ma znaczenia
Kiedy nasze usta zderzają się ze sobą
Pocałunek smakuje krwią spękanych ust
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro