Prolog.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dwójka nastolatków patrzyła sobie w oczy stojąc na przeciwko. Mimo, że lało jak nigdy, oni się tym nie przejmowali. Dziś był dzień, po którym zapewne już nigdy się nie zobaczą.

- Czyli... To koniec...? - Zapytał trochę niepewnie chłopak.

- Tak... Nie mogę tutaj zostać... Ty też nie... Oboje wyjeżdżamy. Tworzymy nowe historie... - Odparła brunetka.

- Kończymy jeden rozdział. Ale w tym rozdziale się poznaliśmy, zaprzyjaźniliśmy oraz... Zakochaliśmy... - Armin nie ukrywał swoich emocji.

Pomimo, że ludzie mieli go za osobę bez uczuć, którą tylko interesują gry... On taki nie był. Przy Kelly starał się powstrzymywać od swojego małego "uzależnienia". Pokazywał jej jak bardzo jest dla niego ważna, ale... Dzisiaj to miało się skończyć.

- Um... Armin... Chcę, żebyś wiedział... - Nikt nie był w stanie powiedzieć czy po jej policzkach spływają krople deszczu, a może... To łzy?

Dziewczyna podeszła do chłopaka łapiąc jego dłonie. Nie przerwała kontaktu wzrokowego, nie mogła. Jego oczy były czymś najpiękniejszym na świecie. W nich mogła zobaczyć radość, poirytowanie, smutek, zazdrość... A co najważniejsze... Miłość.

- Moje uczucia się nie zmieniło... Kocham cię i wiem, że już tak zostanie... Proszę... Nie zapominaj o tym... Nie zapominaj o mnie... - Ostatnie zdanie szepnęła, chłopak przeniósł dłoń na jej policzek.

- Proszę... Daj mi się pocałować... - Poprosił łamiącym się głosem.

- Nie... Nie mogę... - Odsunęła się od niego. - Muszę iść... Żegnaj, Armin...

Odwróciła się. Tak bardzo chciała spojrzeć w jego oczy. Zobaczyć w nich rozbawienie... Usłyszeć, że następnego dnia się zobaczymy... Albo... Obudzić się w ramionach swojego kochanka... Niestety to nie nastąpi. To już koniec tej historii, jednak ostatnie słowa, które usłyszała od chłopaka zostały w jej pamięci... A było to zwykłe... "Kocham Cię".

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro