Odcinek 1 "Dalej porażki!" cz.1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Info: Pogrubione to będzie jakby pokój zwierzeń, a przechylone litery to myśli naszych bohaterów. Enjoy :)

_______________________________________

Wysoki mężczyzna stanął przed wyłączoną kamerą poprawiając swoją fryzurę. Gdy kamerzyści ogłosili, że transmisja zacznie się za 3 sekundy, uśmiechnął się ukazując swoje białe zęby niczym z reklamy pasty do zębów i 1... 2... 3...

Don: Hej, jestem Don, ale pewnie to już wiecie. Natomiast... - Zrobił krótką pauzę. - Mam okazję, by znów poprowadzić Wariacki Wyścig! Lecz tym razem zebraliśmy 36 zawodników, którzy brali udział w słynnym reality show "Totalna Porażka". Program był na topie, dopóki nie zabrakło kasy i serial zdjęto z anteny. Wielka szkoda! Ale teraz, to nie o tym. Przedstawiam wam pierwsze duo!

*Kamera najeżdża na Gwen i Courtney, które siedzą obok siebie w autobusie*

Don: Gwen i Courtney - Gołąbeczki! Nasza zakochana parka.

Gwen i Courtney: Miałyśmy chłopaka, który był okropnym zdradzieckim dupkiem i to nas do siebie zbliżyło.

*Zaczęły się śmiać, gdy uświadomiły sobie, że powiedziały to jednocześnie*

Courtney: Po Plejadzie Gwiazd znowu zostałyśmy przyjaciółkami.

Gwen: Wszystko sobie wyjaśniłyśmy.

Courtney: Po kilku miesiącach zostałyśmy parą.

Gwen: Szkoda tylko, że ten idiotyczny punk też tu będzie.

Courtney: Racja, ale nie przeszkodzi on nam w zdobyciu miliona, prawda skarbie?

Gwen: Oczywiście. *pocałowała ją delikatnie w usta*

Don: Uroczo... DJ i Dawn - Zoologowie.

DJ: Gdy wygramy, pieniądze przeznaczymy na fundacje dla bezdomnych i schorowanych zwierzątek.

Dawn: Nie zapominaj o naturze. Oraz na fundacje drzew. Bez nich nie da się żyć, oczyszczają powietrze. Przyszłe pokolenia nam za to podziękują.

Don: Cóż za dobroduszność! A skoro o tym mowa... Przedstawiam wam Duncana i Zoey - Złote Serca!

Duncan: Do diabła, kto wymyśla takie chore nazwy?! Nie jestem dobry!

Zoey: Ależ jesteś. Pamiętam jak kilka tygodni temu pomogłeś biednemu, bezbronnemu pisklakowi dostać się z powrotem do gniazda, o i jeszcze...

Duncan: Nie chcę o tym rozmawiać!

Don: Widać, że aniołki się nie dogadują. Ciekawe jak poradzą sobie w wyzwaniach, które przygotowałem. Życiowe niedorajdy, Tyler i Lightning - Sportowe Łajzy.

Lightning: Sie przepraszam, ale czy ten gostek nie obraził nas dwa razy w jednym zdaniu? Lightninga się nie obraża!

Tyler: Spokojnie kolo. Pokażemy jeszcze na co nas stać! *Pokazuje swoje bicepsy, które są ledwo widoczne*

Lightning: Sie wiadomo. Wygramy ten milion i żadne sha drużyny nie przeszkodzą nam w tym. Sie racja Tyler?

Tyler: Sie tak Lightning... to znaczy tak, Lightning.

Don: Może zostawię to bez komentarza i przejdziemy do kolejnego zespołu. Samey i Amy - Bliźniaczki.

Amy: Dlaczego bierzemy razem udział w tym programie skoro się nie cierpimy? Mama mówi, że niby to może nas do siebie "zbliżyć" *powiedziała robiąc w powietrzu cudzysłów*. Śmieszne wiem, uśmiałam się jak nigdy.

Samey: Tak, haha... To nie wykonalne. Ja jestem miła, nie mam pojęcia dlaczego Amy taka dla mnie nie jest...

Amy: Bo jesteś przegrywem! W dodatku nigdy Ci tego nie zapomnę jak chciałaś zabić mnie jabłkiem.

Samey: Byłaś dla mnie wredna i próbowałaś nastawić drużynę przeciwko mnie!

Amy: I co z tego? Jestem od ciebie starsza, mogę robić co chcę.

Samey: Tylko o 17 minut!

Amy: AŻ o 17 minut! *Rzuciła się na siostrę i zaczęła ciągnąć ją za włosy*

Don: Dobrze... Teraz prawdopodobnie najgroźniejszy duet w historii telewizji. Alejandro i niegdyś łysa Heather - Stratedzy.

Heather: Nareszcie możemy wziąć udział w programie, w którym nie musimy ze sobą rywalizować.

Alejandro: Razem jesteśmy silniejsi.

Heather: I razem wygramy ten milion. Przecież z tymi łajzami nie da się przegrać!

Tyler i Lightning: Słyszeliśmy to!

Heather: *wzdycha z poirytowaniem* Mówię o WSZYSTKICH łajzach w tym żałosnym reality show. Och, no błagam. Nawet nie ma tu godnego przeciwnika, który równałby się z naszymi umiejętnościami.

Alejandro: A Mal? Jest dobry...

Alejandro i Heather: *Spojrzeli po sobie z niepewnością*

Don: O wilku mowa! Mal i Scarlett - Nikczemni Mistrzowie!

Mal: Odkąd osobowości Mike'a oddzieliły się od jego ciała i rozpierzchły po całym świecie postanowiłem znowu zawładnąć świa... to znaczy zdobyć fortunę.

Scarlett: Zgadza się i nikt nam w tym nie przeszkodzi. Wygramy, a potem zniszczymy ich wszystkich... Będą oddani tylko nam!

Mal: Zgadza się o Pani.

Scarlett: Nie nazywaj mnie tak!

Don: Ciekawe co planują. Jeden z uczestników brał udział w poprzedniej edycji Wariackiego Wyścigu. Był to Owen, tym razem w duecie z Sugar!

Sugar: Poznaliśmy się na festiwalu jedzenia.

Owen: Zjadłem naraz 300 hotdogów.

Sugar: Zaimponowałeś mi. Byłeś świetny. Wygrałabym, gdybyś nie zjadł mojej porcji!

Owen: Ale wyglądały tak pysznie. Nie mogłem się powstrzymać.

Sugar: Oby to się więcej nie powtórzyło grubasie!

Owen: Jasne... *Zbliża się do kamery i mówi szeptem* Bardzo lubię Sugar, ale trochę mnie przeraża. Przypomina mi Izzy.

Sugar: *Głośno odchrząkuje* Ja tu jestem!

Owen: *Ignoruje ją* Pozdrawiam mamę, tatę, braci i ciebie Noah!

Don: Kolejny nietypowy duet: Sierra i Topher - Stalkerzy.

Sierra: Znalazłam blog, na którym Topher pisał różne ciekawe i pikantne rzeczy z życia Chrisa! On totalnie wie o nim wszystko!

Topher: Twoje blogi również są bardzo interesujące Sierro. Żaden normalny człowiek nie miałby 15 blogów o Totalne Porażce. O ile jesteś człowiekiem... *dodał szeptem*

Sierra: Dziękuję Topher! I mam 16 blogów o Totalnej Porażce. Zastanawiam się nad założeniem bloga o Wariackim Wyścigu. Poprzednia edycja mnie nie interesowała, ale jeśli są tu wszyscy z Totalnej Porażki to chyba zostanę fanką numer 1 tego show!

Topher: Nie wątpię...

Sierra: Wygram dla mojego Cody'ego!

Topher: Chwila moment, kasiora będzie nasza... Pół na pół, pamiętasz?

Sierra: Oczywiście, ale podzielę się z moim mężem połową mojej połowy.

Don: Zwiedzili już połowę świata, ale chyba ciągle im mało przygód. Oto Jasmine i Shawn - Podróżnicy.

Jasmine: Jesteśmy ze sobą od Wyspy Pakhitew. Od tego czasu razem zwiedzamy świat.

Shawn: Tak! Byliśmy na wszystkich kontynentach na świecie! Pamiętasz jak w Arabii Saudyjskiej walczyłem z hordą zombie?

Jasmine: Czy to nie był przypadkiem Irak? I to nie były żadne zombie'aki, tylko biedni ludzie, których pobiłeś i potem byliśmy ścigani przez rząd!

Shawn: ....

Jasmine: ....

Shawn: Nadal twierdzę, że to było zombie.

*Kamera pokazuje kolejnych zawodników, którzy zaczęli już wychodzić z autobusu*

Don: Zostawmy tą interesującą rozmowę na bok i przejdźmy do kolejnych uczestników czyli: Cameron i Harold - Aspołeczni Kujoni.

Cameron: Poznaliśmy się na...

Harold: Obozie naukowym.

Cameron: Okazało się, że...

Harold: Oboje braliśmy udział w Totalnej Porażce, nawet nie wiedziałem, że mój stary druh też był w tym wariactwie.

Cameron: Możesz mi ciągle nie przerywać?!

Harold: Sorki! Kurczę...

Cameron: Dziękuję. A więc jeżeli uda nam się wygrać to pieniądze przeznaczymy na...

Harold: Budowę nowych szkół oraz tak fantastycznych obozów jak ten, na którym byliśmy! Wiedzieliście, że...

Cameron: *Wrzasnął zdenerwowany* Dłużej tego nie wytrzymam! *Wyszedł*

Don: Napięcie rośnie! Kolejna skłócona drużyna. Teraz... Eva i Jo - Sportsmenki!

Eva: Spotkałyśmy się na siłowni.

Jo: Eva jest trenerką! Niezwykle wymagającą. Podoba mi się to. Jedyne co mi się nie podoba, że ja powinnam zająć taką fuchę.

Eva: Nie mów mi tutaj totalnych głupot tylko zrób 50 pompek!

Jo: Zwariowałaś?! To reality show! Nie jesteśmy na siłowni!

Eva: W każdej chwili ten głupi laluś prowadzący, może ogłosić zadanie, gdzie przydadzą nam się moje... i twoje umiejętności sportowe, więc ruszaj się!

Don: Mogę zostawić bez komentarza tą obelgę w stronę mojej osoby? Dziękuję. Ezekiel i Dakota - Mutanci.

Dakota: Tak się cieszę, że tu jestem. Tylko strasznie tęsknie za Samem...

Ezekiel: *Wydaje niezidentyfikowane odgłosy*

Dakota: Tak, masz rację. Och, no tak! Zeek powiedział "Zmiażdżymy was, wy tępe, niedorozwinięte #!$%#!$%! owsiki!". Tak, rozumiem co Ezekiel mówi, bo jest z mojego gatunku - potworów.

Ezekiel: *Potwierdzające okrzyki*

Don: Przy każdej kwestii Ezekiela dołączymy napisy. Nie ma za co. Scott i Rodney - Farmerzy.

Scott: Tatko bardzo na mnie liczy, bo zawaliłem w Zemście Wyspy i Plejadzie Gwiazd, ale teraz wygram!

Rodney: W sensie "my"?

Scott: Co? Ty jesteś tylko piątym kołem u wozu, nie wiem czemu się na to zgodziłem. Tylko nie z papraj wszystkiego jak zawsze.

Rodney: Dobrze Scott...

Don: Ta sama krew, a nie dogadują się. Wielka szkoda! Tak jak mówiłem wcześniej, Totalnej Porażki nie ma, ale za to dwójka zawodników postara się żeby wszystko się zmieniło! Chris McLean i Mildred z Polowania na gwiazdę bardziej znana jako Blaineley - Gwiazdy Telewizji!

Chris: Nie wiem co tu robię z tymi małolatami, ale wiem, że zdobędę hajs, odzyskam swój program i odzyskam sławę! Chef odszedł na emeryturę, więc jestem skazany na nią. *Pokazuje z niechęcią kciukiem na siedzącą obok kobietę*.

Blaineley: Też nie jestem zachwycona twoim towarzystwem Chris, ale nigdzie mnie nie chcą przyjąć! Potrzebuję sławy, ploteczek, czegoś pikantnego!

Chris: Co się stało z Polowaniem na gwiazdę?

Blaineley: Wywalili mnie, gdy dowiedziano się, że wysłałam Bridgette na Antarktydę...

Chris: *Wybucha śmiechem*

Blaineley: Zamknij się je#!$% idioto!

*Zawodnicy idą w stronę Dona*

Don: Cóż... Katie i Sadie - Papużki Nierozłączki. Powoli robi nam się tu ptaszarnia.

Katie: Tak się cieszę, że jestem tu z moją najlepszą przyjaciółką Sadie.

Sadie: A ja się cieszę, że jestem tu z moją najlepszą przyjaciółką Katie.

Katie: Och, słodka jesteś!

Sadie: Nie, to ty jesteś słodka!

Katie: Naprawdę tak myślisz?

Sadie: Oczywiście. Jesteś najładniejszą dziewczyną jaką znam.

Katie: Nie, to ty jesteś najładniejszą dziewczyną jaką znam.

Katie i Sadie: *Dzikie piski plus przytulasy*

Don: Spróbuje nie zwymiotować od nadmiaru tej słodyczy i przejdziemy do przedostatniego zespołu. Trent i Justin - Muzyczny Duet.

Trent: Po rozpadzie Porażkowych Braci nasze drogi się rozeszły. Cody zamieszkał ze Sierrą. Nie mogę sam w to uwierzyć. Jeśli w tym programie Sierra powiedziała o Cody'm jako swoim mężu to nie blefowała.

Justin: A Harold chce się skupić na LeShawnie i podbić jej serce. Przez to nie ma czasu, by grać z nami.

Trent: Zostaliśmy tylko my. Porażkowy Duet. Na razie nie jesteśmy zbyt sławni, ale na pewno to się zmieni, prawda Justin.

Justin: Oczywiście. Nikt nie mógłby się oprzeć takiemu ciachu jak ja!

Trent: Kolo, skup się. Myślałem, że na Planie Totalnej Porażki zmądrzałeś.

Justin: Pewnie, że tak. Ja i mój mózg świetnie się dogadujemy i na pewno moja inteligencja pomoże w zdobyciu pieniędzy.

Trent: *Po cichu* Śmiem wątpić w twoją inteligencję...

Don: Ostatnia drużyna na dziś. Dwie dziewczyny, niezłe z nich ziółka. Wspomniana wcześniej przez Trenta LeShawna i... Anna Maria - Panny Północy! *Wzdryga się* Aż od samego wymawiania tej nazwy robi mi się zimno.

LeShawna: Nie jestem wredna! Nie wiem skąd ta nazwa.

Anna Maria: A jak obraziłaś w 2 sezonie wszystkich uczestników? To było podłe

LeShawna: Przeprosiłam! Zresztą ty też nie jesteś najmilsza!

Anna Maria: Tia, tia... To jasne, że wygramy. Nie ma innej opcji, co nie Le'?

LeShawna: *Przewraca zdenerwowana oczami* Oczywiście. To będzie nasz program. I nawet moje uczucia mi w tym nie przeszkodzą.

*Chwila ciszy*

Anna Maria: Twoje... uczucia? Myślałam, że już zapomniałaś o tym przemądrzałym palancie.

LeShawna: Hej! Harold jest słodki. Poza tym przynajmniej ja mam wzięcie!

Anna Maria: Że co proszę? Już Ci pokażę ty góro sadła! *Rzuciła się na nią*

Don: Tak, oto nasze urocze pannice. To już wszyscy!

*Wszyscy zgromadzili się wokół prowadzącego*

Don: Witajcie uczestnicy! Zasady takie jak wcześniej. W tym miejscu jest linia startowa. Wyścig ma 26 etapów, każdy z nich kończy się strefą luzu. Ostatni w strefie luzu może zostać wyeliminowany. Powtarzam MOŻE, gdyż nie każde wyzwanie kończy się eliminacją. Kto dotrze do ostatniej strefy luzu zgarnie okrągły... milion... dolarów! A to... Jest skrzynka z moim pięknym wizerunkiem...

*Chris udaje, że się dławi, ale Don to zignorował*

Don: Naciśnijcie ten czerwony przycisk, by otrzymać wskazówka co macie robić dalej, by ukończyć etap. A więc... Gotowi? Do biegu i... START!

Mam nadzieję, że nowa książka wam przypadnie do gustu. Napiszcie, która drużyna według z was będzie najlepsza, kto powinien zostać wyeliminowany, a może co was rozśmieszyło? XD Czekam na komentarze, ja się żegnam i... do następnego!







Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro