11.Coś pomiędzy nami jest... (W1)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Sky

Sobota.

Dziś jest sobota, czyli moja randka z Lukiem, nie wiem, co z tego wyjdzie, ale wiem, że nie może sobie obiecywać zbyt wiele, ponieważ jestem szefową gangu jeżeli ktoś by się dowiedział, że coś nas łączy Lukę były w niebezpieczeństwie...
Założyłam białą zwiewną sukienkę z dekoltem i wiązanką u góry. Długimi rękawami u góry wz koronki *załącznik*(jeżeli ktoś nie chce to niech nie patrzy ja i tak opiszę).
Założyłam do tego szpilki tak samo białe z odkryciem na palce i koronka na bokach.
Zeszłam na dół, Lukę poprosił mnie dziś z rana, żebym wyszła na dwór, bo nie chce, żeby jak na razie Ashton dowiedział się, że coś pomiędzy nami jest...

Luke.

Czekałem na Sky na dworze tak naprawdę umówiłem się z nią na randkę tylko po to, żeby przekonać ja do Ashtona, postaram się delikatnie zmienić jej nastawienie do niego, mam tylko nadzieję, że nie zakocha się we mnie...
Opieram się o mój samochód ubrany w czarne rurki z bordową luźną koszulka...

Kilka minut później słyszę jak drzwi się otwierają, a zza nich wychodzi Sky wyglądała tak pięknie nie do poznania...
Otwieram jej drzwi gapiąc się na jej boskie ciało, ona chichoczę i wchodzi do samochodu. Zamykam za nią drzwi obchodzę samochód i wsiadam na miejsce kierowcy siadam i odjeżdżamy...
————————————————————————.
264 słowa
24.11.2019.r
Godzina napisania:13-23:29
Godzina opublikowania : 23:48

Wiem te moje obietnicę, że będą po 2 rozdziały dziennie, ale nie mam aż tyle weny, żeby tak napisać dwa rozdziały, aczkolwiek postaram się pisać jak najwięcej, ale nie będę robić tego na siłę, mam nadzieję, że rozumiecie i życzę miłej nocy😘😘😘.

Tekst został sprawdzony przez iKorektor – https://ikorektor.pl

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro