Rozdział 7

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov. Czkawka
Nie do wiary..... To naprawdę jest Arja. Miałem nadzieję że żyje ale nie sądziłem że jeszcze kiedykolwiek ją zobaczę.
- A-arja, t-to ja C-czkawka....
Arja prawdopodobnie od początku wiedziała że to ja. Szeroko się uśmiechnęła i z oczu znów zaczęły lecieć jej łzy. Sam byłem bardzo poruszony całą tą sytuacją. Nagle po prostu się przytuliliśmy.
- Witaj w domu bracie - szepnęła i po chwili się rozdzieliliśmy
- Tęskniłem za tobą...Dobrze znów cię widzieć.
- Ciebie też...
I tak staliśmy, nawet nie zwracaliśmy uwagi że jeźdźcy ciągle stoją obok i się na nas patrzą.
- Wiecie, my tu ciągle jesteśmy - powiedział Vector
- Racja, wybaczcie chodźmy do klubu - powiedziała Arja i poszliśmy w stronę jakiegoś budynku, był zdecydowanie większy niż cała reszta domów i miał z każdej strony otwarte drzwi.

Usiedliśmy przy stole. Chwilę siedzieliśmy w ciszy aż w końcu odezwał się Evir :
- To Czkawka.... Jak tam mieszkało się u wandali?
- No... Będę szczery, tam jest okropnie, na całym Berk jestem jedyną osobą która nie zabiła smoka...
- Cóż to chyba dobrze - odezwała się Iris - a powiedz od jak dawna znasz Szczerbateka?
- Od niedawna, w zasadzie to od około tygodnia, znalazłem go w lesie... Był ranny...
- Kto go skrzywdził?
- Wiesz co Ajla... Głupia sprawa ale ja go zraniłem
Wszyscy dziwnie na mnie spojrzeli.
- Potem tego żałowałem i stworzyłem dla niego sztuczny ogon, teraz może latać tylko ze mną.
- W sumie też dobrze, a tak w innym temacie musimy chyba zrobić mały zwiad na wyspie berserków
Arja zaczęła mówić coś o zwiadzie, a ja niestety nie wiem o co chodzi. Poniekąd zacząłem rozumieć że chcą się pozbyć Dagura. W zasadzie to nie mam nic przeciwko, jednak Arja chyba a coś do Dagura. Kiedy o nim rozmawia jest smutna i jednocześnie zła. Tylko nie wiem dlaczego.

Arja jeszcze coś tam gadała na zmianę z Iris.
- Arja, mogę zadać Ci pytanie? - no w końcu się odezwałem
- Tak?
- Czemu jak mówisz Dagurze to jesteś trochę smutna i zła?
Wszyscy nagle zamilkli. Co ja złego powiedziałem? Nikt się nie odezwał, ciągle cisza.
- Czkawka.... Jedyna rzecz jakiej nie mów przy Arji, dlaczego jest zła na Dagura... - powiedział Felix poczym znów zapadła głucha cisza
- Dobrze to plan na jutrzejszy dzień jest taki... Ajla, Vector i Evir polecą na zwiady do berserków, Felix, Aris i ja zaczniemy naprawiać stajnie a Iris i Czkawka polecą na północne targi i kupią te rzeczy
Arja podała Iris papier z listą rzeczy których będziemy potrzebować. Potem sama wyszła bez słowa z klubu i poleciała na Ice do domu.
- No dobrze to chyba pójdziemy do domów, Czkawka ty będziesz spał w klubie, w skrzyni znajdziesz jakieś koce czy coś takiego
Po chwili zostałem sam ze Szczerbatkiem.
- Wiesz mordko, coś jest nie tak bo... Dlaczego Arja tak nienawidzi Dagura?...

Sorry wiem że trochę krótki ale ważne że jest

Słów : 464

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro