2 spotkanie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Włochy🍝

W ten dzień miałaś wolne. Postanowiłaś pójść do restauracji żeby zjeść tam obiad. Okazało się że był tam ten sam chłopak co wczoraj. Przywitał się z tobą i zaproponował żebyś z nim usiadła. Zgodziłaś się i usiadłaś.
- ~veeee~ hej bella.
- Hej
- Chciałem cię trochę poznać. Ja nazywam się Feliciano Vargas a ty bella?
- Ja nazywam się [imię]
- ~veeee~piękne imię.
- Dzięki.
- Lubisz pastę?
- Tak, jest pyszna.
- Ja też tak uważam.
Zamówiliście sobie pastę, a czekając na nią poznawaliście siebie nawzajem. Dowiedziałaś się że ma starszego brata Romano i przyjaciela Ludwiga. Dowiedziałaś się też że nie umie wiązać sznurówek co wziełaś za urocze.

Niemcy🍺

Jechałaś rowerem kiedy nagle się wywróciłaś. Upadłaś na chodnik i zanim się obejrzałaś zaczęła cię strasznie boleć noga. Nie za bardzo mogłaś wstać. Wzięłaś telefon i zadzwoniłaś do swojej przyjaciółki. Nie odebrała. Spróbowałaś wstać ale przy każdym ruchu czułaś straszny ból w nodze. W pewnym momencie zobaczył cię jakiś chłopak. Okazało się że to był Ludwig. Podbiegł do ciebie i pomógł ci dojść do ławki.
Zapytał.
- Co ci się stało?
- Jechałam na rowerze i się wywróciłam. Podejrzewam że skręciłam sobie nogę.
Ludwig zabrał cię do szpitala niosąc na rękach. W szpitalu okazało się że złamałaś sobie nogę przez co Ludwig musiał cię zaprowadzić do domu.
- Dzięki za pomoc Ludwig. Powiedziałaś kiedy już dotarliście.
- Nie zamierzam cię zostawiać samej, jeszcze coś sobie zrobisz. Powiedział poważnym głosem. Przekonywałaś go że nie trzeba, ale on był nieugięty. W końcu zmęczona przekonywaniem zgodziłaś się żeby został.

Prusy🐤

Gdy przyszłaś do domu z imprezy zobaczyłaś że w torebce masz jakiś numer. Zadzwoniłaś pod ten numer i w słuchawce po drugiej stronie odezwał się głos który przypominał ci głos Gilberta.
- Hej. Szybko do mnie zadzwoniłaś.
- Hej. To ty Gilbert?
- No jasne że ja. Zagilbistego głosu Gilberta nie poznajesz?
- Nie nie tylko chciałam wiedzieć czy to ty.
- Aha. Chciałabyś może do mnie wpaść?
Chwilę się zastanowiłaś i odpowiedziałaś.
- Tak, no dobra.
- Wyślę ci adres.
- Ok.
I po 15 minutach już byłaś u Gilberta. Usiadłaś na kanapie, a Gilbert wyciągnął piwo. Rozmawialiście razem pijąc piwo. Nagle Gilbert położył rękę na twoim ramieniu a drugą delikatnie trzymał twoją głowę. Przybliżył się do ciebie i cię pocałował. Odwzajemniłaś ten pocałunek.

Japonia🌸

Jako że umówiliście się na następny dzień to w ten dzień się spotkaliście.
Rozmawialiście o swoich zainteresowaniach oraz umiejętnościach, a kiedy Kiku poruszył temat anime, to rozmawialiście tylko o tym. Cały dzień spędziliście fantastycznie. Byliście z Kiku przy górze Fuji i na suchi. Po powrocie do domu obejrzeliście film.

Rumunia 🧛
Zadzwonił do ciebie z pytaniem kiedy chcesz kontynuować opowieści. Umówiliście się na spotkanie w bibliotece na 14. Kiedy do niej przyszłaś zastałaś go z różą w ręku. Dał ci ją i powiedział że jesteś piękna. Gdy weszliście do biblioteki opowiedział ci jedną romantyczną legendę przez co się w nim zauroczyłaś. Kiedy już skończył odpowiadać swoje powiedział.
- Dobra na dzisiaj tyle z mojej strony teraz ty mi coś opowiedz.
- Eem, no dobra.
Przypomniałaś sobię historię którą opowiadała ci babcia o strasznym straszydle.
- Kiedyś kiedy byłam mała babcia opowiadała mi straszną historię o straszydle które porywało i zabijało nieśpiące dzieci. Otóż w pewnej wiosce urodziło się dziecko, ale takie zwykłe. Było ono brzydkie. Miało zdeformowaną twarz. Ludzie z wioski chcieli je zabić, lecz matka nie pozwoliła. I tak te dziecko dorastało. Było wyśmiewane przez kolegów i często doręczone przez dorosłych. Jedyna matka zawsze go wspierała. Kiedy chłopak dorósł wyglądał jakby miał rogi. Pewnego razu jego matka zachorowała a on sam szukał lekarstwa na jej chorobę. Niestety po kilku ciężkich tygodniach dla niej i dla niego jego ukochana mama zmarła, a on sam pogrążył się w żałobie. Gdy w nocy spał ktoś wszedł do jego domu, zamachnął się toporem i zabił tak zwane straszydło. Z zemsty chłopak o zdeformowanej twarzy zamienił się w straszydło i teraz każdego kto na niego spojrzy czeka śmierć. Jest kołysanka która przywołuje straszydło ale wolę jej nie śpiewać. Jest dosyć straszna.
Vladimir tak się wsłuchał w twoją historię że zapamiętał wszystkie twoje słowa przez co byłaś trochę w szoku.
Po tych kilku godzinach opowiadań zaproponowałaś byście poszli na lody.
Chłopak zgodził się i poszliście.

Rosja 🌻
Weszłaś do swojego ulubionego baru i tam zastałaś Iwana. Usiadłaś koło niego i zaczęłaś gadać.
- Hej Iwan.
- Prieviet [imię]
- Co u ciebie?
I tak zaczęliście rozmawiać aż do momentu w którym już byłaś pijana.
Bar już był zamykany, a ty ledwo stałaś na nogach. Wtedy Iwan wziął cię na ręce w stylu panny młodej i zaniósł do swojego domu.

Anglia ☕
Szłaś uliczkami Londynu i natrafiłaś na stary, ale zadbany statek. Koło niego stał chłopak który bacznie się mu przyglądał.
Podeszłaś do chłopaka i im bardziej się zbliżałaś tym bardziej wydawało ci się że go znasz. Gdy zauważyłaś jego brwi przypomniał ci się Arthur. To był on. W 100%. Przywitałaś się jak przystało.
- Dzień dobry Arthur.
Przez pierwszą minutę cię nie zauważył, ale potem kiedy już cię zobaczył także się przywitał.
- Dzień dobry [ imię], przepraszam nie zauważyłem cię.
- Nic nie szkodzi.
- Jakim cudem udało ci się znaleść to miejsce?
Zapytał zdziwiony. Sama się zdziwiłaś, bo gdy się przechadzałaś nawet nie zwróciłaś uwagi gdzie idziesz.
- Eemm przechadzałam się i znalazłam poprostu to miejsce. Tak w sumie nie było to takie trudne. Trudniej to mi chyba będzie znaleźć drogę powrotną.
Arthur zaśmiał się cicho.
- Pomogę ci jeśli chcesz.
- Dzięki.
Arthur jeszcze raz spojrzał się na statek, a potem obrucił się w twoją stronę.
- Arthur?
- Tak [imię]?
- Dlaczego tak wpatrujesz się w ten okręt?
- Ehh sam nie wiem. Przypomina mi dawne czasy, kiedy byłem młodym piratem. To był mój okręt na którym płynąłem by zawładnąć nowe ziemię. Przypomina mi o mojej dawnej świetności. Jest jakby to powiedzieć pamiątką.
- Fajnie mieć taką pamiątkę.
- Tak. Tak więc skoro mam cię odprowadzić to może powiesz na jakiej ulicy mieszkasz?
Powiedziałaś mu ulicę, a on już wiedział gdzie trzeba iść. Odprowadził cię, a na porzegnanie wziął twoją rękę i ją pocałował. Z Arthura jest naprawdę dżentelmen.

Ameryka 🍟

Chciałaś trochę odpocząć od szkoły i tych wszystkich sprawdzianach, więc poszłaś do salonu gier. Pomyślałaś że poćwiszysz sobię w ten sposób koncentrację i zręczność. Gdy byłaś na miejscu zobaczyłaś tego samego chłopaka który wczoraj ściągnął ci grę.
Podeszłaś do niego i się przywitałaś.
- Hejka.
- Hello
- Pytałeś się mnie wczoraj czy chciałabym kiedyś z tobą zagrać.
- Tak i co masz czas?
Alfred wyglądał jak dziecko cieszące się z zabawki kiedy odpowiedziałaś tak. Graliście w różne gry. Czasami ty wygrywałaś, a czasami on. Spędziliście miło razem czas a gdy skończyliście grać Alfred odprowadził cię do domu.

Romano 🍅
To spotkanie było tak przypadkowe jak pierwsze. Tym razem poszłaś do sklepu po produkty do potrawy. Kiedy już wszystkie zebrałaś poszłaś do kasy. Zobaczyłaś tam kolejkę jak z Warszawy do Krakowa. Musiałaś więc czekać. Zobaczyłaś przed sobą tego samego chłopaka z loczkiem na którego wczoraj wpadłaś.
- Hej to ty Romano?
Chłopak obrucił się do ciebie i z uśmiechem powiedział
- Tak . A ty jesteś tą [ imię] którą wczoraj poznałem.
- Dokładnie.
- Jak to się dzieje że na siebie tak wpadamy?
- Mnie się nie pytaj. Ja nie wiem.
I tak rozmawiając umililiście sobie czas.

Kanada 🥞

Byłaś wściekła na swojego chłopaka. Zerwał z tobą i nawet nie podał powodu. Poszłaś do parku, usiadłaś na ławce i zaczęłaś płakać. Spojrzałaś przed siebie i zobaczyłaś tego samego białego misia którego nie dawno widziałaś. Nie zwróciłaś na niego zbytniej uwagi. Gdy kumajiro zobaczył że płaczesz poszedł po Matthew'a. Matthew usiadł koło ciebie na ławce i zaczął rozmowę od słów.
- Jeśli mnie widzisz to chciałbym ci pomóc.
Zdziwiło cię czemu zaczął od ,, Jeśli mnie widzisz" Spojrzałaś na niego i powiedziałaś szlochając.
- Dlaczego miałabym Pana nie widzieć?
Matthew ucieszył się i ci wytłumaczył ty powiedziałaś że to dziwne, a potem gdy ty mu wytłumaczyłaś o co chodzi Matthew zaczął cię pocieszać. Poznaliście się przy tym.

Francja 🌹
Zapukałaś pod podany adres i odrazu w drzwiach stanął Francis.
- Bonjour [ imię] czekałem aż przyjdziesz.
- Bonjour Francis. Nie mogę się doczekać tego gdy znowu dotknę ołówkiem kartki.
- To świetnie [imię]
Weszłaś do jego domu i zobaczyłaś pięknie ozdobiony salon. Usiadłaś na jednym z foteli i wyciągnełaś ze swojej teczki ołówki i dużego formatu kartkę.
Kiedy Francja wszedł do salonu był nagi. Kompletnie się tego nie spodziewałaś. Zamknęłaś oczy i spytałaś
- Eeemm mógłbyś coś na siebie włożyć? Proszę.
- Ale chciałem żebyś mnie takiego narysowała.
- Proooszzę.
- No dobrze mon amour.
- Merci.
Po tym incydencie Francis ubrał na siebie ładny i elegancki strój, a ty namalowałaś go z największą starannością. Wyszedł ci dosłowny sobowtór. Francis był zachwycony.

Polska 🐴
Zaczęliście się spotykać w stajni. Codziennie się ścigaliście. I prawie codziennie ty wygrywałaś.

Szwecja 🛋️
Byłaś w odwiedziny u Finlandii. Zapukałaś do drzwi i omal nie dostałaś zawału kiedy z ciemności korytarza wyłonił się Berwald.
- Hej [imię]. Powiedział chłodno.
- Cześć Berwald jest Tino?
- Tak wchodź.
Wpuścił cię do środka a gdy już byłaś w salonie zobaczyłaś siedzącego na kanapie Tino. Podeszłaś do niego i go przytuliłaś.
- Hejka [imię]
- Hej.
Zaczęliście rozmawiać na różne tematy. Gdy Tino poszedł do kuchni Berwald zapytał cię.
- Wiesz może o co chodziło twojej koleżance z tą szafą?
- Jest shiperką i poprostu zobaczyła okazję, ale nie przejmuj się nią.
- Aha.
- Słyszałam że potrafisz zabić wzrokiem.
- Serio?
- Tak.
- A chcesz się przekonać? Zaproponował trochę weselej Berwald. Zgodziłaś się. Zasady polegały na tym kto się nie uśmiechnie. Patrzyłaś na Berwalda a on na ciebie. Nagle zrobiłaś jakąś rzecz która o dziwo go rozśmieszyła.
- Ha przegrałeś.
- Rozśmieszyła mnie twoja mina. To co miałem zrobić?
- Na serio?!
- No nie dziw się że mnie śmieszy jak masz jakieś skrzywienie na twarzy.
Zaczęliście się oboje śmiać.
Kiedy Tino przyszedł Berwald zaproponował jakąś grę. Cała wasza trójka świetnie się bawiła.

Grecja 🐈
Co tydzień spotkaliście się w schronisku by zaopiekować się zwierzątkami. ( Wybaczcie nie miałam pomysłu)

Chiny 🐼
Wracałaś z pracy i byłaś wykończona. Dzisiaj zajmowałaś się niedźwiedziami. Gdy tak szłaś zauważył cię Yao. Podbiegł do ciebie i się przywitał.
- Nihao [imię].
- Nihao Yao.
- Gdzie idziesz? Zapytał cię z uśmiechem.
- Do domu, jestem wykończona, a jeszcze obiad muszę zrobić.
- Mogę ci pomóc? Odwdzięczę się za wczoraj aru.
- Jak chcesz, a tak wogule jak tam z twoją ręką?
- Właśnie za to chcę ci się odwdzięczyć aru. Nic a nic mnie nie boli.
- To świetnie.
I poszliście razem do twojego domu. Yao jest świetnym kucharzem więc urządził ci przepyszne danie, które ze smakiem je z nim zjadłaś. Potem Yao jeszcze pomógł ci posprzątać za co byłaś mu bardzo wdzięczna. W nagrodę za pomoc dostał od ciebie buziaka w policzek. Potem cały  zarumieniony poszedł do domu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro