Rozdział 14

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov. Aurora
Kurczę, Sonic jest nie możliwy, nie dogonimy go. Będzie musiał na nas zaczekać.
- Blaze, jak myślisz kto to był? - spytałam po chwili
- Możliwe że jego przyjaciółka, ale nie znam jej
- Ktokolwiek by to nie był, pokonała Eggmana! - No Silver jak raz mówi coś mądrego
- Shadow nie możesz użyć kontroli chaosu żeby przenieść nas do szpitala? Będzie o wiele szybciej. - tak na serio to nogi mnie bolą, dlatego Shadow może nas przeteleportować do szpitala
- No dobrze, kontrola Chaosu!
Po chwili byliśmy w szpitalu. Sonic rozmawiał z pielęgniarką. Kurcze jak teraz do niego zagadać? Kiedy tylko pielęgniarka odeszła podeszliśmy do Sonica.
- Sonic wszystko dobrze?
- Aurora?
Odwrócił się do nas. Po długim gadaniu tęskniłam, myślałem że już cię nie zobaczę i tak dalej, powiedział że osoba która pokonała robota to jego żona, Tina. Shadow się zdziwił chyba najbardziej, wszyscy myśleliśmy że Sonic jest z Amy, a tu taka niespodzianka. Jeszcze lepsze że Sonic został ojcem. Mają córkę o imieniu Star.
- Ja pierdziele, znowu dziewczyna!? - krzyknął Thorn
- Widzę że charakter ten mały ma jak Shadow
- Tak, ciekawe czemu he he - zaśmiałam się nerwowo - bo ten, Sonic jest taka śmieszna sprawa
- Jak śmieszna?
- Bardzo, otóż wyobraź sobie że z trójką przyjaciół uciekasz do innego miasta i ten, bardzo się lubicie i pewnego dnia twój przyjaciel orzenia się z twoją przyjaciółką i...
- Nie, nic nie rozumiem
- Ja pierd**e, Silver oświadczył się Blaze, a później ja Aurorze a z tych dwóch związków, jest Hope i Thorn czyli dzieci moje i Aurory. I Blaze i Silver mają córkę Light, dotarło?!
Ja pierdziele, Shadow to umie tłumaczyć. A mina Sonica bezcenna, cóż wszystkim szczęka opadła nawet Adele. Nie mogę się doczekać aż poznam Tinę.

Ja pierdziele, nie mam weny ale mam nadzieję że chociaż taki rozdział wam pasuje.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro