Randomowe dialogi 4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pati: Ej, Alter, mogę lody?

Alter: Tak, ale tylko łyżkę.

Pati: (wyjmuję łyżkę wielkości łopaty)

Alter: Pati, WHAT THE FUCK.

*

TT: Elyssa, chcesz kawy albo coś?

Elyssa: CZEMU WIECZNIE WIDZĘ TE CHOLERNE ZAMKI UMYSŁOWE?!?

TT: Co.

Elyssa: Co.

*

Anti: (ogląda filmy na temat tego, że Eleven jest opętany)

Anti: ...

Anti: Jack zrobił to lepiej.

*

Impact: Ej, Del-2, zakład że nie przejdziesz Genocide'a w tej grze!

Del-2: Dobra, zobaczymy.

(kilka sekund po walce z Toriel)

Del-2: (piszczy i napierdala głową w przycisk RESET)

*

Eleven: Ej, jakby Alter miał takiego klona jak ja w Kronikach, to on byłby cały czarny jak Darek, czy biały, bo Alter ubiera się na czarno?

Jack: . . .

Mark: . . .

Bijuu: . . .

Jay: Co ty ćpałeś?

Eleven: Tak.

*

(Impact gra w DeltaRune)

Sans w grze: Już zdążyłem "zapoznać się" z twoją mamą ostatniej nocy.

Impact: . . .

Gaster (w jego głowie): WHAT THE FU-

*

Autorka: Kurde, wkurza mnie to że tworzę jakieś teksty, które tylko ja ogarniam(patrz dialog 2)...  Albo postacie, których imiona są nawiązaniami do różnych innych rzeczy, i tylko ja je rozumiem... 

Itled: Ta. Pewnie nikt nawet się nie zorientował, że moje imię to imię mojego człowieka czytane od tyłu. A nawet jakby się skapnęli, nawet nie wiedzieliby kto to.

Obsidian: Ta... Oni to w ogóle mają problem z czymkolwiek innym niż kod binarny.

Oliwka: (zagląda przez okno) A WEŹ SPADAJ!

Autorka: Dokładnie, morda.

Obsidian: Ale-

Autorka: MORDA.

---

Ta, nieśmieszne :|

Wiem, ale jakoś nie mam weny.

Plus dobija mnie fakt, że Stan Lee nie żyje 😖

Ale niestety takie życie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro