20

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Perspektywa Thomasa:

Dylan: No proszę!!!!

Ja: Nie

Dylan: Nie bądź cham

Ja: Będę

Dylan: Masz przesrane na wuefie, zrobię taką rozgrzewkę, że będziesz mieć zakwasy przez kolejny miesiąc

Ja: Nadal nie

Dylan: No proszę panie najlepszy i najmądrzejszy

Ja: Ty jakieś rozdwojenie jaźni masz? xD

Ja: Ale mów mi tak dalej

Dylan: Proszę mama mnie z domu wyjebie

Ja: Gdzieś mam jeszcze budę po psie, jeśli chcesz to ci użyczę

Dylan: Ale ty wredny jesteś. A przysmaki chociaż dostanę?

Ja: Tylko grzeczne psy dostają przysmaki

- No proszę daj mi ten zeszyt- powiedział szatyn szturchając mnie w bark

Przewróciłem rozbawiony oczami, po czym odkładając telefon na stolik spojrzałem na niego. Szatyn wypchnął dolną wargę, po czym zrobił maślane oczy

- Zrób następnym razem te głupie lekcje- rzuciłem wzdychając ciężko, po czym podałem mu zeszyt

- Dzięki!- krzyknął radośnie przejmując ode mnie zeszyt

Uśmiechnąłem się lekko pod nosem, po czym spojrzałem przed siebie. Świetnie! Teraz przez zmianę naszej relacji co poniektórzy patrząc się na nas. Z tego co słyszałem niektóre dziewczyny wymyśliły jakiś ship. Nie wiem co to jest i nie mam zamiaru się dowiadywać, to tak dla lepszego snu

Im mniej wiesz tym lepiej śpisz

Zawsze powtarzała mi to mama gdy pytałem o rodzinę. No właśnie, co do mojej mamy. Od wczoraj zachowuje się jakoś dziwnie, cały czas chodzi z głową w chmurach i nad czymś rozmyśla. Dzisiaj prawie rozlała kawę i chciała wyjść w kapciach do biura

Bardzo mnie to zdziwiło, jednak nie tak jak jej dzisiejsze słowa "Porozmawiasz dziś ze mną gdy wrócę z pracy?"

Oczywiście, że się zgodziłem mimo, że było to dla mnie lekko krępujące, a szczególnie gdy powiedziała to takim miłym głosem

- Dzień dobry klaso- powiedziała nauczycielka wchodząc do pomieszczenia- wyciągamy karteczki- dodał a wszyscy zaczęli marudzić

Ja nie.... wszystko umiem.... przygotowałem się

*******

Po lekcji od razu całą klasą udaliśmy się na salę gimnastyczną...tak teraz mamy wuef

Nie lubię go z jednego powodu, jestem strasznie leniwy jeśli chodzi o aktywność fizyczną. W dodatku nasze zajęcie w przypadku bestii i ludzi są inne. Ludzie mają te zajęcia lżejsze natomiast my? My musimy walczyć o życie. Oczywiście nie zawsze tak jest, ale wuefista jest człowiekiem i chyba jeszcze nie do końca zrozumiał, że my też się męczymy

- Dziś zrobimy sobie tor przeszkód w dwóch grupach!- krzyknął wuefista gdy staliśmy już wszyscy w rzędzie - wilkołaki do przebieralni

Och.... znów się zaczyna

Wystarczy, że powie "w dwóch grupach" i już wiadomo o co chodzi. Czyli ludzie zwykły tor, a my rozszerzony

Paru uczniów od razu udało się do specjalnie uszykowanej przebieralni, a ja oparłem się o ścianę, nienawidzę tego. Może udam, że mam te dni....nie może sprawdzić czy jestem dziewczyną....chyba

Zjechałem po ścianie w dół siadając na ziemi, a w tym samym momencie usłyszałem jak drzwi otwierają się z hukiem. Nagle do środka wbiegł duży czarny wilk, a każdy spojrzał w jego stronę

Dobrze wiedziałem kto kryje się pod tą postacią. Już wiele razy "przypadkowo" trącił mnie ogonem

Dylan

Swoją drogą jego wilk jest jednym z największych wilków w naszej szkole, a jego pysk sięga mi do ramion. Ma czarną sierść, jednak trudno mi ocenić jaka jest w dotyku. Nigdy go nie dotykałem, a przez uderzenie z ogona w twarz trudno to ocenić

- Dobrze!- krzyknął nauczyciel gdy wszyscy już czekali- niech pierwsza grupa przejdzie na drugą połowę, tam czeka na was nauczycielka, a ja zajmę się drugą grupą

Połowa klasy udała się na drugą połowę, natomiast na tej nieszczęsnej połowie zostaliśmy my, wilkołaki i wampiry

Stanąłem przy innych, a nauczyciel zaczął tłumaczyć przebieg toru. Nie wiem po co to tłumaczy, zawsze jest to samo

Już nawet nie chcę mi się go słuchać

Nagle poczułem lekki uderzenie w prawy bark więc od razu spojrzałem w tamtą stronę. Moim oczom ukazał się czarny duży wilk. Jego sierść z bliska wygląda na miękką, jednak czy na pewno taka jest

Nie wiem co mnie skusiło, ale niekontrolowanie uniosłem dłoń w górę i położyłem ją na jego głowie

A jednak...jest bardzo miękka i przyjemna w dotyku

Zacząłem jeździć dłonią za jego uchem, a na mojej twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech, to bardzo przyjemne uczucie. Jemu pewnie też się podoba, bo nawet przymknął oczu i uniósł pysk w górę

Mógłbym go głaskać tak bez przerwy, jednak jest jeden mały problem. Czemu tu tak cicho?

Spojrzałem w przód, po czym od razu zabrałem dłoń z głowy szatyna widząc, że wszyscy się na nas gapią

Jak mi teraz głupio

- Skoro pan Thomas tak dobrze zna plan toru to proszę bardzo, może iść pan pierwszy- powiedział zaplatając dłonie za sobą

- Dobrze- wyszeptałem po czym ruszyłem na linie startu, a do okoła słyszałem cichy śmiech

Wielkie mi halo! Po prostu go głaskałem

Stanąłem w miejscu, a gdy tylko usłyszałem gwizdek ruszyłem przed siebie

Wszystko jak zawsze szło mi trochę mozolnie, jednak bez żadnego błędu. Przebiegłem już przez slalom, przeczołgałem się pod plotkami, przerzuciłem pięcioma kilogramowe piłki za linię jednak najgorsze przede mną. Wspinaczka

Bez żadnych zabezpieczeń, bo po co!

Zacząłem się wspinać i jak na mnie nie szło mi tak źle, aż sam jestem w szoku. Byłem już praktycznie na samej górze, a do tego pieprzonego przycisku dzieliło mnie parę stopni. Położyłem stopę na kolejny element, a w momencie gdy wyciągałem dłoń poczułem coś niepokojącego

Kurwa! Stopień odleciał!

Chciałem się chwycić innego elementu lecz na próżno. Nagle moje ciało zaczęła spadać w dół, a w oddali usłyszałem krzyk przerażenia innych uczniów

No to pięknie

⊰᯽⊱┈──╌❊ ❊ ❊╌──┈⊰᯽⊱

Dziś wstawiam 2 rozdziały

1/2

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro