No ciekawe co to jest

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Przypomniałam sobie właśnie, że swojego czasu prowadziłam teki zeszyt, gdzie zapisywałam różne pomysły na fabułe. Jako, że ten zeszyt ma miejsce na mojej półce to postanowiłam do niego zajrzeć.

Pomysłów nie ma tam jakoś dużo, dokładnie 5, bo od paru miesięcy zeszyt był nieruszany, ale pomyślałam, że paroma (tzn. trzema najlepszymi) się podzielę.

Pierwsze co tu mam, nazwane jest "Wiersze z drugiej strony korytarza". Pamiętam jaka byłam zadowolona z tego tytułu. Koncepcja opiera się na tym, że jest sobie dziewczyna, anonimowa pisarka w szkolnej gazetce. Pół szkoły trąbi o jej wierszach i w ogóle, a jedynie redaktor gazetki zna jej tożsamość. Pewnego razu w pośpiechu wpada ona na chłopaka (którego roboczo nazwałam Kuba i tak będę go tu określać) z równoległej klasy. Nasza pisarka nie zauważa, jak wypadają jej luźne kartki z zeszytu do wierszy i dalej pędzi, tam gdzie zmierzała. Zauważa to jednak Kuba, który jako, że jest bardzo sympatyczny postanawia oddać jej owe kartki, ale jako, że jest to trudniejsze niż myślał, czyta to, co się na nich znajduje. No i ogarnia, że tajemnicza dziewczyna może być anonimową pisarką z gazetki. Gdy ją znajduje, oddaje jej zguby i proponuje znajomość. Tak to się jakoś dalej rozwija, Kuba jest coraz bardziej przekonany co do swojej teorii, a dziewczyna zaczyna coraz częściej publikować wiersze miłosne.

Dalej mamy coś, co nazywa się "System". Uniwersum chyba trochę dystopijne, ludzie podzieleni na grupy, jedni królują nad innymi i chyba miałam wtedy jakąś fazę na szachy, bo dosłownie jest napisane, że szachy są największą rozrywką. Główna fabuła skupia się na najmniej szanowanej, aczkolwiek najbardziej dochodowej grupie czyli tak zwanych graczach. Mieli oni być w posiadaniu najbogatszych i rywalizować ze sobą podczas szachowych turniejów, w imię swoich panów. I jak to w opowieściach o buncie bywa, pewna grupa graczy wszczęła ruch oporu i bunty...

Numer trzy, mój chyba ulubiony "Nim umarłeś". Tak, główny bohater miał być martwy. Kojarzycie ten motyw, że duch do Zaświatów może wejść jedynie jak załatwi wszystko co miał załatwić na Ziemi? No właśnie. Główny bohater, zginął w wypadku w przeddzień urodzin brata. Utknął jednak na Ziemi, bo nie załatwił wszystkich spraw. Oczywiście nie wie jakie to sprawy, więc postanawia przez laty oglądać życie brata, z nadzieją, że może po w końcu do Zaświatów wejdzie.

Pozostałych dwóch niestety lub stety wam nie przedstawię, ponieważ są bardzo niedopracowane i z perspektywy czasu nie są pomysłami aż tak genialnymi.

Do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro