1 fałszywa przyjaźń
Nely
Siedziałam jak zwykle nad książkami słuchając muzyki. Oczywiście odrabiałam zadania domowe, bo nasi nauczyciele nie wiedzą chyba co to znaczy życie prywatne.
Ogółem jestem niską i szczupłą blądynką mam niedługo 19 lat i 162 wzrostu (tak wiem mało), ale do tego mam brata Pawła (jest troszkę świrnięty, ale fajny).
Nareszcie skończyłam odrabiać lekcje, więc zadzwoniłam do mojej znajomej Dominiki.
-To w końcu przyjeżdzasz?
- A twój brat jest? Jak tak to nie.
- Na szczęście nie. Jest u jakiegoś swojego kumpla.
- Zobacze jak się wyrobie z czasem, bo będę jechać do jakiś ciotek niedługo.
- Dobra to zaraz odzwoń.- rozłączyłam się i zaczełam chodzić w kułko po moim pokoju
(mieszkaliśmy w dosyć sporym i nowoczesnym domu).
- Córciu mogła byś iść po Pawła?- do pokoju wparowała mi mama
- Dlaczego? On ma przecież ponad 20lat. Sam wróci.
- Idź po niego, bo nie odbiera ode mnie.
- Poza tym zaraz do mnie Dominika ma wpaść!- zaczełam szukać argumentów by nie iść po brata.
- To jutro przyjdą idź już proszę cię.
- No dobra, pójdę wygrałaś.
Napisałam do Dominiki, że zmiana planów i brat wraca. Oraz przebrałam się w zwykły biały T-Shirt i tego samego koloru spodenki z naszytą, czerwoną różą.
Zrobiłam lekki make-up składający się z :, podkładu, tuszu do rzęs i poprawienia brwi. Wziełam telefon i poszłam pod adres kolegi Pawła.
Przez całą drogie słuchałam różnych piosenek. Mega szybko doszłam do tego domu. Zadzwoniłam jeszcze raz do Pawła i naszczęście odebrał.
- Halu, siostra co tam?
- ty masz siostrę?- usłyszałam jeszcze jednego chłopaka w telefonie.
Nely- Wracamy do domu czekam na ciebie pod domem twojego kolegi.
Pablo- Eeee, ok. Siostra zaraz cię Maciek wpóści do środka, ale daj nam jeszcze chwilę.
Nely- Dobra..- rozłączyłam się i zobaczyłam wysokiego bruneta, który szedł w moją stronę i otworzył mi furtkę.
- Cześć Maciek jestem wejdz.
- Ja Neli.- odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Sory, że musisz tak na nas czekać, ale nagrywamy film do mnie razem z Pablem.
- Nie no spoko.- weszliśmy do domu. Maciek zaprowadził mnie do salonu, gdzie ja usiadłam na kanapie i czekałam na Pawła.
Nie minęły 10 minut, a ja już widziałam Pawła i Maćka schodzących ze schodów.
- Witaj siostrzyczko.- zaczął robić swoje słynne głupie miny.
- Dobra choć.
- Właśnie jeszcze Maciek idzie z nami. Jeśli nie masz nic przeciwko.
- Nie, jak chce to niech idzie.
- Dobra gromadka idziemy.
Przez całą drogę czułam się trochę dziwnie, gdyż ten cały Maciek cały czas tylko patrzył się na mnie. Na szczęście szybko doszliśmy do domu.
Szybko opóściłam ich i wróciłam do swojej jaskini i zamknęłam się na klucz. Włączyłam telewizor i zaczełam oglądać jakieś badziewne seriale nie wiedząc co mam innego robić.
- Ej, Nel otworzysz?
- Podaj hasło.
- No błagam cię otwórz te drzwi.- odkluczyłam drzwi i wpóściłam brata, który od razu otworzył mój balkon i na niego wyszedł.
- Co wy znowu robicie?
- Nagrywamy, chowanego zamkniesz balkon?
- ok?. - zamknełam drzwi od balkonu i wejściowe powracając do dalszego oglądania.
Po 5 minutach wyszłam, żeby iść do łazienki. Byłam już w połowie drogi, aż zostałam złapana od tyłu.
- AAA!!!!
- Jezu, to ty przepraszam myślałem, że to Pablo.
- Wybaczam, ale i przypomina ja nie mam aż tak krzywego ryja.- chłopak zaczął się śmiać, aż swoim śmiechem przywołał i mój śmiech. Postaliśmy tak chwile, aż w końcu odeszłam od niego i poszłam do łazienki.
Rembol
Poczułem się trochę niezręcznie, gdy cały czas patrzyłem się na nią, kiedy tak szła w inną stronę. Przeczuwałem, że Pablo schował się w jej pokoju, no ale nie wypada tak wchodzić do czyiś królestw.
- Eeee, Neli mogę poszukać Pabla u ciebie w pokoju?
- Jasne.- powiedziała obojętnie.
Zacząłem od razu szukać w okolicach łóżka, trochę się rozejrzałem po pokoju i zauważyłem, że chyba lubi śpiewać, w pokoju było pełno kartek z tekstami różnych piosenek oraz mikrofon. Wyjrzałem jeszcze na balkon i zobaczyłem Pabla siedzącego w kącie. Zapukałem przez szybę i przestraszony odwrócił się.
P- Serio znowu przegrałem?
- ha, dobra kochani to koniec tego filmiku zapraszam na nasze social media pa.- wyłączyłem kamerę i poszliśmy na kolacje do mamy Pabla.
- Chłopaki zawołajcie Nel.-Paweł poszedł do pokoju swojej siostry, więc ja usiadłem przy stole.
- Proszę Maciek.- podała mi talerz z spagetti.
- O czym tak myślisz?
- Nie, nie o niczym.- po chwili Pablo zeszedł sam ze schodów.
- Neli zaraz przyjdze.- zaczęłem jeść danie.
- o spagetti moje ulubione.
- Już jestem.
- Co tam robisz, że cie nie ma cały czas?- Neli dostała różowych rómieńców, kiedy zobaczyła, że wszyscy zaczeli się na nią patrzeć.
- Nooo, ja piszę.- powidziała udając uśmiech.
- Znowu piosenki, chyba nigdy cię od nich nie odciągnę, prawda?- kobieta zaczęła się śmiać.
- W zasadzie jak chcesz mogę ci pomóc. Też lubię czasem trochę pośpiewać.
- Dobra, jak chcesz.-odpowiedziała energicznie.
------------------------------------------------------------
No i pierwszy rozdział jak wam się podobał?
do następnego bayo <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro