-1-

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Liza kurwa złaź - Mateusz to niecierpliwy człowiek.
- Już człowieku chwila. Daj się kobiecie wyperfumować. - powiedziałam łapiąc za moje ulubione perfumy.
- Dla kogo ty chcesz się perfumować laska.
Jest taki ktoś jak Krzychu. Nie powiem, różnica między nami jest 5 lat, ale dogaduje się z nim jak z najlepszą psiapsi. Od jakiegoś czasu, nie jest już dla mnie tylko przyjacielem.

Zeszłam na dół, zabierając swoją nerkę z szafki i udałam się, by ubrać moje buty. Jeszcze mieszkam z rodzicami, ale w przyszłym miesiącu planuję się przeprowadzić do mojej przyjaciółki.

- Chodź że już, Karol do odcinka mnie potrzebuje. - powiedział żegnając się z mamą i wychodząc z domu.
Wsiedliśmy do żółtego Mercedesa i odjechaliśmy w stronę Krakowa.

***
- O Liza! - powiedział dosyć głośno Patecki, witając się ze mną, tak samo jak reszta obecnych na dole ekipowiczów.

- Czy ktoś powiedział, że przyjechała moja psiapsi? - ze schodów, zaczął zbiegać nie kto inny jak sam Poczciwy Krzychu, prawie dusząc mnie swoim uściskiem.

- Dobra, idziemy na górę. Wanna lodu sama się nie nagra. - powiedział Karol a Patecki, Tromba, Majk i Krzychu udali się za nim.

Weszłam do kuchni w której, zastałam Marcysię i resztę dziewczyn ekipy.

- Krzychu zrobił 13 minut. - powiedział wchodzący do kuchni Łukasz.

- Jego to całkiem powaliło. - powiedziała Monia, a ja pomyślalam, czy by nie zrobić Poczciwemu herbaty.
Gdy woda zagotowała się zalałam herbatę w wielkim kubku, dodając cytryny.

Wzięłam kubek w ręce i poszłam na górę, gdzie Krzychu akurat szedł cały mokry do swojego pokoju.

- Zrobiłam Ci herbatę. - powiedziałam, stawiając kubek na szafce.
- Dziękuję. - powiedział, posyłając mi uśmiech.
Uśmiechnęłam się i zeszłam na dół.
- Skąd ty masz herbatę?! - krzyknął Patecki .
- A Liza mi zrobiła. - powiedział.
- Zdrajczyni! - krzyknął Tromba.

Zaśmiałam się.

Eluwina w pierwszym rozdziale mordy moje kochane

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro