Pewnie sie zastanawiacie co było potem ? Już wam mówie. Miesiąc po tym jak Ezra mi sie oświadczył wzieliśmy ślub. Było wspaniałe wesele oczywiście zaprosiliśy załoge Ducha jakby można było o nich zapomnieć ? Oczywiście nie obyło sie najpierw bez afery z moją matką która była na początku przeciwna naszemu związkowi ale mój ojciec ją udobruchał i sie w końcu zgodziła.

Teraz mam trójke dzieci.
Dwie córeczki i syna: Mire , Rone i Jonaha. Nasza kochana trójka urwisów. Mira jest najstarsza z nich. Znalazła sobie chłopaka i razem są szczęśliwi. Jonah nadal próbuje sie nauczyć władać mocą z pomocą Rony.

A ja ? Ja opiekuje sie tymi urwisami. Właśnie sobie spaceruje po korytażu i myśle co by było gdyby sprawy sie inaczej potoczyły. Gdyby Ezra tamtego dnia nie zginoł. Nadal mnie to boli. Kochałam go całym sercem i żałuje że wtedy nie udało mi sie go ocalić. Jednak wiem że nie zginoł na próżno. Zrobił to by nasza rodzina była bezpieczna. Udało mu sie to zrobić jednak już nic nie jest takie samo.

Od autorki ~
Hej kochani !
Jest to już ostatni rozdział tej książki
Wiem wiele z was chciało tu Ahsoke jednak nie miałam pomysłu jak ją tu dać. Na początku pisania tej książki miałam w planie bardziej rozwinąć akcje jednak nie udało mi sie to bo po dłuższej przerwie w pisaniu straciłam wene i wszystkie pomysły do tej książki. Jednak ciesze sie że wam sie tak spodobała. Mam nadzieje że w majówke lub wakacje nadrobie zaległości z pisania książek i troche ożywie ten profil ^^'
To tyle z mojej strony

May the force be with you ~