20.Policjant
Cameron
Patrzyłem się przez jakaś chwile na pana do momentu gdy ten, jak gdyby nigdy nic podszedł do jednej z pralek wkładając do niej brudne ciuchy z worka. Usiadł na przeciwko mnie i się na mnie patrzył.
Nie wiedziałem co zrobić odwróciłem swój wzrok w stronę okna. Po około 15 minutach mężczyzna wyszedł z pralni. Poszedłem spać.
Rano obudziły mnie otwierane drzwi. W drzwiach stał policjant, podszedł do mnie.
-Co tu robisz sam mały? - zapytał się kucając przede mną. Nie odpowiedziałem a ten wstał, wystawiając do mnie rękę. - Zawiozę cię do domu, co ty na to?
-Ja... nie mam domu- policjant spojrzał się na mnie zdziwiony.
-W takim razie, pojedziemy na komisariat i tam znajdziemy rozwiązanie, dobrze?
——————————————————————
————————————————————————————————————————————
Słów:128
Data napisania:15.08.2020r
Godz opublikowania: 17:06
Miłego dnia❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro