19. Ja ją zabiłem

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Cameron

Zaczęło się ściemniać...

Schowałem się, w jednej samoobsługowej pralni która nie była zamykana na noc. Było tu cieplej niż na dworze jednak nie tak ciepło jak było w domu...

Nie moim domu...

Usiadłem na jednym z krzesełku który był w rogu pomieszczenia.

Wtedy wszystkie wspomnienia wróciły.

Lisek który przeżył, dzięki Bobu.

Pierwszy dom, dzięki Bobu.

Zajęcia taneczne, dzięki Bobu.

Pierwszy dzień szkoły do którego przygotowała mnie Bobu.

Pierwsza przeczytana książka, która przeczytałem z pomocą Bobu dzięki czemu nauczyłem się czytać.

Wspólne wieczory spędzone przy oglądaniu Małego Książę, dzięki Bobu.

Pierwsza w życiu zjedzona pizza, dzięki Bobu.

Pierwsze obchodzone urodziny, dzięki Bobu

Właśnie urodziny...

28 maja...

Dzień moich urodzin, jak i śmierci Bobu.
—————————————————————-
-Jedyne co bym teraz chciał to jej podziękować, za wszystko co dla mnie zrobiła, Rozumiesz?

-Zawsze była dla mnie oparciem, a ja nie potrafiłem jej nawet pomoc gdy tego potrzebowała.

-Ja ją zabiłem.

-Gdybym zszedł, 10 minut wcześniej, gdybym obudził się wcześniej. Ona właśnie by tu była, z nami.

-Nie prawda - odpowiedział tylko.
——————————————————————

Wtedy usłyszałem kroki, spojrzałem się w stronę drzwi. Stał tam wysoki mężczyzna, który na mój widok uśmiechnął się przerażająco.
——————————————————————-——————————————————————-——————————————————————-
Słów:224
Data napisania 07.08.2020r
Godz napisania: 02:51
Godz opublikowania: 14:00

Jak myslicie o co chodzi z tym zdaniem w środku rozdziału? Spokojnie nie każdy ma możliwość to zrozumieć ale dowiecie się w następnych rozdziałach ❤️ Miłego dnia❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro