2 miesiące później...

Cameron właśnie wchodził do swojego nowego domu, trzymając za rączkę Klaris.Rozejrzał się widząc, prawie czysty hol, wszystko się prawie błyszczało oprócz podłogi na której wolno było zobaczyć duże plamy od brudnych butów.

-Bobu? Kto ma takie duże stopy, czyż to wielkolud?- zapytał Cameron, a Pani William zaśmiała się pomimo jej wiedzy o tym co może zastać w salonie, a raczej kogo. Nie odpowiedziała jednak na komentarz Camerona.

Gdy już Pani Klaris pomogła zdjąć buty Cameronowi, weszli razem do salonu. Niestety widok jaki zastali w środku nie ucieszył straszą panią, bowiem na kanapie leżał jej pijany mąż a wokół niego były puste butelki po piwie. Cameron nie wiedział co zrobić, spojrzał się na jego ,,przyjaciółkę" która nazywał Bobu. Zastanawialiście się, Czemu Bobu? Ponieważ Cameron chciałby aby Pani William była jego Babcia jednak wstydzi się tej myśli, dlatego nigdy nie podał powodu nazwania jej tak.

Pani Klaris, wzięła szybko Camerona na ręce niosąc go do jego pokoju, nie chciała aby Cameron widział jak zbiera butelki po piwie swojego Męża...

————————————————-————————————————-
————————————————-
Słów: 192
Data napisania:14.06.2020r
Godz napisania:23:02
Miłego dnia, wolicie rozdziały z udziałem Bajki Małego Książę czy raczej poważne rozdziały?