Aesthetic

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nikt poza mieszkańcami Gór Deszczu i Nocy nie wiedział o tym, że lord Morgarath zdążył się ożenić. Tym bardziej żaden człowiek nie miał pojęcia o tym, że mężczyzna wychowuje w górach swego syna – jedynego potomka gorlańskiej potęgi, przyszłą legendę Araluenu.

William Alexander Benn

„Will Treaty"

Dziedzic lenna Gorlan
Lord Gór Deszczu i Nocy

«Wojna? Nie, nie chcę wojny. Tata też nie chciał. Po prawdzie, pokój brzmi o wiele bardziej kusząco. Ale nie oczekuj ode mnie, Wasza Wysokość, że będę się hamować bez końca, nie jestem cierpliwy ani miłosierny. Jeśli ten rycerzyk od siedmiu boleści stojący za tobą wypowie chociaż jedno słowo w mojej obecności, mogę się potknąć z nożem w dłoni. Wprost na niego. Tak tylko informuję.»

Dexla Fox

„Senya Salwen"
„Marina Tia Igrien"

Najemniczka
Lady z rodu Lafayette

«Dobra, spokój, kretyni! Potem możecie panikować, z dala ode mnie, bo uszy pękają od waszych irytujących krzyków i nóż mi się otwiera przez nie w kieszeni. Ktoś chce niektórych z nas zamordować, a przynajmniej przeszkodzić w sojuszu. A ja dla odmiany wyjątkowo nie zamierzam dopuścić, żeby mu się powiodło.»

Natalie O'Carrick

Czeladniczka w Korpusie Zwiadowców

«Och, zamknij się w końcu, Altman, to nie tak, że kogokolwiek obchodzi jeszcze twoje zdanie! I tak wystarczająco spieprzyłeś, ciesz się, że nikt ci nie uciął głowy. Wszyscy chcą skończyć ten durny konflikt, a mi naprawdę nie chce się tutaj stać i czekać, aż przestaniecie się kłócić.»

Cassandra Attlee

„Evanlyn"

Księżniczka koronna królestwa Araluenu

«Możesz sobie wmawiać, że postąpiłeś słusznie i twe serce jest czyste, ale oboje znamy prawdę. Nie mówię ci tego jako królewna i głos narodu, lud bowiem nie zna całej prawdy i wydaje osąd na podstawie części faktów, nie całości. Mówię ci to jako jedna z wielu ofiar tej bezsensownej wojny, zwyczajna dziewczyna. Gardzę tobą, nawet jeśli wszyscy inni nazwą cię bohaterem.»

Hipolit

Książę szóstego kręgu Piekła
Pan paktów
Lord obżarstwa
Członek Mrocznej Rady

«Może i był demonem, ale nawet jego brzydziło wciąganie w nieczyste gierki niewinnych osób, w dodatku krewnych. A skoro góra nie spieszyła się, by czynić sprawiedliwości zadość, to najwyraźniej musiał wziąć sprawy w swoje ręce.»

Morgarath naprawdę nie widział, jak do tego doszło. Wcale nie planował wojny domowej. Nie chciał być nawet królem, choć widział wiele spraw w funkcjonowaniu Araluenu, które wymagały zmian. Ale nigdy nie zależało mu na koronie. Lubił odziedziczony po lordzie Mortimerze Gorlan i był dumny, że to jego mężczyzna uczynił swoim następcą, choć nie musiał tego robić. Uwielbiał to, że w wolnych chwilach mógł poświęcić się badaniu magicznej części przyrody, miał swój spokój, ukochaną kobietę, z którą planował wziąć ślub, a nawet denerwującą większość monotonię. W wojnę bawił się tylko na turniejach lub podczas gry w szachy z Foldarem.
Szkoda tylko, że jego matka sprowadziła tego przeklętego demona i już nic nie było dobrze. Zanim młody baron się obejrzał, stał na czele wrogiej oficjalnemu dziedzicowi tronu armii, a na uspokojenie wszystkiego było już dawno za późno.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro