15.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Właśnie mój koncert się zaczął spełniło się moje marzenie. Własny koncert tłum fanów, wsparcie rodziny i przyjaciół. Coś czuję, że moje życie się układa i nabiera sensu. Przy scenie stoi Luna i Ruggero moja rodzina, a na widowni siedzą Valentina i Michael moja dwójka ukochanym przyjaciół. Zrobili mi ogromną niespodziankę przychodząc na mój koncert. Koncert dobiega końca było cudownie myślę, że ta ciężka praca się bardzo opłacała i pokazała mi, że sama mogę wszystko.

Właśnie przyszedł czas małej przemowy i podziękowań. Bardzo się stresuję miałam obmyślaną mała przemowę, ale przez wszystkie emocje o wszystkim zapomniałam.

- Kochani jestem wam bardzo wdzięczna za to, że dzisiaj byliście ze mną tutaj- powiedziałam robiąc chwilę przerwy aby złapać spokojny oddech, czułam jak po moich policzkach spływa dużo łez- chce podziękować wam, moim fanom za to, że mnie wspieracie, jesteście ze mną i za obecność tutaj. Chciałam również podziękować całej ekipie za przygotowanie tego pięknego występu - na wielkiej sali rozbyły się wielkie oklaski co przyprawiło mnie o kolejne łzy- Chciałam podziękować moim przyjaciołom i najważniejsze chce podziękować mojej córecze i moje mężu. Chciałam powiedzieć, że bardzo was kocham i podziękować za to, że jesteście ze mną i mnie wspieracie we wszystkim i w każdym celu- odwróciłam się w ich stronę i popatrzyłam na nich stojących obok sceny- mam nadzieję, że zobaczymy się na kolejnym koncercie. Do zobaczenia- pożegnałam się i wybiegłam ze sceny.

Kiedy zbiegłam ze sceny od razu na ręce rzuciła mi się moja córka i Ruggero również się wtulił.

- Mamo to było piękne- powiedziała moja córka.

- To prawda pięknie wyglądałaś na tej scenie- powiedział Ruggero, a ja się do niego uśmiechnęłam.

Właśnie jedziemy samochodem. Postanowiłam, że chce ich odwieść ponieważ teraz kiedy mam pracę związana z płytą mam mniej czasu dla nich. Ja i Ruggero jesteśmy przyjaciółmi chociaż kocham go to nie chce robić mu problemu ze związkiem. Czuję jego dłoń na moim udzie ponieważ on usiadł obok mnie. Jestem teraz bardzo szczęśliwa popatrzyłam w lusterko, a z tyłu zobaczyłam Lunę słodko śpiąca. Najwyraźniej dla niej był to też duży dzień wrażeń.

- Byłaś dzisiaj wyjątkowa na scenie- powiedział Ruggero przerywając ciszę.

- Dziękuję- powiedziała i akurat podjechaliśmy pod dom.

- Ale ona słodko śpi- powiedziałam i popatrzyłam na swoją córkę, która spała na tylnym siedzeniu.

- Tak to prawda- powiedział i uśmiechnął się w moją stronę.

Wysiadłam z samochodu, a on za mną spojrzałam na wejście do domu i posmutniałam wszystkie wspomnieniach wrzuciły i nie da się ich zapomnieć były zbyt ważne i ciężkie.

- Nadal jest mi z tym źle, że nie zobaczyłam jej pierwszych kroków i słów. Nie widziałam jak zaczyna się bawić nie zajmowałam się nią- powiedziałam, a po moim poliku popłynęła łza najwyraźniej od tych wszystkich wydarzeń, które się wydarzyły.

- Karol to było, ale minęło teraz trzeba cieszyć się tym co jest teraz- powiedział i wytarł łzę z mojego polika.

- Ruggero ja nie mogę- powiedziałam i odwróciłam od niego wzrok.

- Karol proszę spójrz na mnie- powiedział, a ja odwróciłam powoli głowę w jego stronę.

- Proszę cię spróbujmy zostań ze mną ja nie potrafię bez ciebie żyć, proszę- powiedział, a ja widziałem w jego oczach łzy...

Hejka
Dawno nie było tu rozdziału więc wrzucam.

Możecie liczyć się z tym, że za jakieś 2, 3 rozdziały książka się skończy. Śledzicie moje inne książki. Będzie mi bardzo miło.

Jak podoba się rozdział?

Do zobaczenia ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro