Rozdział 2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jimin właśnie sprzątał ostatnie kartony jakie zostały w budynku. Wreszcie było po remoncie. Sala do ćwiczeń miała na jednej ścianie same lustra, był wyłożony parkiet, a ściany miały kolor waniliowy, za to w rogu stała duża wieża, a głośniki były powieszone w rogu przy lustrach.

W budynku znajdowały się również dwie łazienki, dla dziewczyn i chłopaków z szafkami, prysznicami i oczywiście toaletą z umywalką. Łazienka chłopaków miała niebieskie kafelki, a dziewczyn zielone. Na samym wejściu do budynku w małym "korytarzu" była duża sofa, dwa fotele, stolik, a na stoliku różne czasopisma. Na przeciwko drzwi wejściowych była recepcja z długim blatem. Tyle wystarczyło narazie Jiminowi do szczęścia. Co prawda sala narazie była jedna, ale w przyszłości chciałby wyremontować jeszcze jedno pomieszczenie i zrobić tam drugą sale.

Oczywiście Jimin miał jeszcze swoje własne biuro, gdzie znajdowały się drzwi do jego prywatnej łazienki.

Plakaty dotyczące jego szkoły zostały porozwieszane po całym mieście za pomocą dzieciaków sąsiadów. Dał każdemu stos plakatów z taśmą i do tego oczywiście małe wynagrodzenie.

Jimin wynosił ostatni karton, gdy zauważył przy słupie niedaleko szkoły chłopaka, który wpatrywał się w plakat promujący jego szkołę tańca. Chłopak wyglądał na około 18 lat i nie dało się nie zauważyć, że ma nadwagę. Jimin uśmiechnął się i zaczął się kierować w stronę chłopaka. Może to będzie jego nowy uczeń?

- Cześć!

Jimin uśmiechnął do nieznajomego, który skierował na niego wzrok. Mimo wszystko Jimin musiał przyznać, że chłopak z twarzy był przystojny.

- Cześć? A...my się znamy?

- Nie, ale możemy się poznać. Jestem Jimin

Jimin wyciągnął rękę do chłopaka, a ten niepewnie ją uścisnął.

- Jungkook...

- Ah! Kookie?

Chłopak spojrzał na niego widocznie urażony, tylko Jimin nie wiedział dlaczego.

- To przez to, że jestem gruby?

- Co?

Park był zaskoczony zachowaniem chłopaka. Naprawę nie wiedział o co chodzi.

- Weź przestań...wiem, że nazwałeś mnie Kookie, że niby ciastka, bo jestem gruby i się nimi obżeram...

- Nawet tak nie pomyślałem...z resztą nie jesteś gruby. Masz lekką nadwagę, to duża różnica!

- Nie ważne...tak sobie zagadałeś czy masz coś konkretnego do mnie?

- Widziałem, że przypatrujesz się temu plakatowi.

Jungkook spojrzał na plakat, a potem z powrotem na Jimina.

- Tak, a co?

- Tak się składa, że jestem instruktorem tańca i właścicielem tej szkoły...tak naprawdę to jedynym instruktorem, bo dopiero zaczynam. Miło by było widzieć ciebie na moich zajęciach

Jungkook przyglądał mu się przez chwilę. Przystojny, umięśnony, ładny uśmiech...nie to co on. On był nikim.

- Nie chcę, żeby inni mieli ze mnie ubaw...

- Nie martw się. Na moich lekcjach nikt nie będzie nikomu dokuczał, z resztą masz złe nastawienie do życia. Nie wszyscy będą się nabijać z tego, że masz lekką nadwagę. Oczywiście znajdą się tacy idioci, ale warto ich olać

Jungkook jeszcze raz przeleciał wzrokiem Jimina.

- Co ty możesz o tym wiedzieć?

Jimin na te słowa trochę posmutniał przypominając sobie jak sam miał nadwagę. Chociaż nie. Jego już ze spokojem można było nazwać grubym. Było tak źle, że dyszał kiedy szedł do szkoły, a miał do niej tylko 400 metrów...

- Może pogadamy w środku budynku?

Jimin wskazał na budynek za sobą, a Jungkook po chwili namysłu się zgodził. Wszedli do szkoły i usiedli na sofie. Dużo rozmawiali o tym, jak Jimin kiedyś wyglądał, jak zmienił swoje życie i jak był gnębiony w szkole. Jungkook był naprawdę w szoku, bo nie spodziewał się, że taki przystojny mężczyzna był w gorszej sytuacji niż on.

Po rozmowie, Jimin oprowadził chłopaka, po budynku. Jungkook zachwycał się każdym pomieszczeniem, najbardziej spodobała mu się sala do ćwiczeń.

- Jest naprawdę duża Hyung...

- I właśnie to w niej lubie

- Chciałbym przyjść, ale nie jestem pewny czy będę tu chodził, a rodzice zainwestują w tę zajęcia dopiero wtedy kiedy będę na 100% pewny...

- Spokojnie, przecież pierwsza lekcja gratis. Jak chcesz mogę Ci pokazać nawet teraz co będziemy robić na zajęciach w skrócie. Będziesz się może przez to mniej na pierwszej lekcji stresował.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro