6. Nie zgwałę Cię przecież
Pov Kuba
Do domu wróciłem okolo 22:20. Cała ekipa siedziała w salonie.
-Hej-krzyknąłem-czemu wszyscy siedzą tutaj?
-Temu-Karol pokazał mi nowe zdjęcie Hani, a Marta i Krzychu patrzyli na mnie przepraszająco.
@TaNijaka
Po skończonym spotkaniu z @patec_wariatec. Szkoda, że nie zostałeś na noc《to zabrzmiało jakbym chciała Cię zgwałcić, hah》, @0da0dea zaplanowała wieczór filmowy. Musimy kiedyś powtórzyć takie spotkanko😙
❤0da0dea i 5438 innych użytkowników.
-Ja byłem w sklepie-próbowałem zaprzeczać temu spotkaniu.
-To może napiszemy do niej? Dowiemy się prawdy-powiedział Karol.
-No dobra... Spotkałem się z nią. Dacie mi już spokój?
-Kochani, teraz mamy oficjalnie nowego shipa!-krzyknął tromba.
-Wszyscy dajemy jej follow-powiedział friz i każdy wykonał jego polecenie.
-A kiedy ją poznamy?-zapytała Weronika.
-Kiedyś na pewno-powiedziałem i poszedłem do łazienki.
Pov Hanka
Przed chwilą skończyłyśmy oglądać "Jutro będziemy szczęśliwi".
-Co teraz oglądamy?-zapytała Oda.
-Nie wiem... Oglądałyśmy już tyle filmów, że wiesz...
-Może... "Love, Rosie"?
-Sprawdźmy...
Po 30 minutach przyszło mi powiadomienie z instagrama.
patec_wariatec hej. Mogę jeszcze przyjść na ten wieczór filmowy?
TaNijaka hej. Jasne, że tak. Do zobaczenia😙
patec_wariatec dzięki. Będę za chwilę 😙
Pov Kuba
Ekipa oglądała jakiś film.
-Dzisiaj nie nocuję w domu-krzyknąłem przez co wszyscy popatrzyli się na mnie.
-A gdzie idziesz?-zapytał wujas.
-Nie twoja sprawa-puściłem oczko do Krzycha, a on zrobił to samo, mam nadzieję, że zrozumiał-to ja lecę!-krzyknąłem i wyszedłem z domu.
Po jakichś 25 minutach stałem pod drzwiami miaszkania dziewczyny. Zadzwoniłem dzwonkiem. Otworzyła mi jej przyjaciółka.
-Hej. Hania pozwoliła mi przyjść-powiedziałem niepewnie.
-Hej. Wchodź śmiało-uśmiechnęła się i zaprosiła gestem ręki-już wiem z kim pisałaś!-krzyknęła.
-Wal się-Hania weszła do przedpokoju i uderzyła ją w ramię-hej! Myślałam, że przyjedziesz trochę później.
-Wiesz... Nie ma już korków.
-W sumie prawda-zaśmiała się.
-Gdzie ta mała kulka?-zapytałem poszukując wzrokiem małego pieska.
-Hope? Śpi. Wybiegły się z Odą i śpi.
-Śliczna jest.
-Wiem o tym.
-To może ja się wyewakuuję-zaśmiała się Oda i poszła do innego pokoju.
-Ona taka jest, shipuje mnie praktycznie ze wszystkimi-powiedziała szatynka.
-Rozumiem, ja też tak mam.
-A z kim? Jeśli można wiedzieć-zaprosiła mnie do małego salonu.
-Z wieloma osobami...
-Och... To nie fajnie.-ziewnęła.
-Wiem...
Rozmawialiśmy jeszcze jakąś godzinę albo dwie, do momentu, aż dziewczyna nie zasnęła. Zasnęła mi na ramieniu. Postanowiłem zanieść ją do łóżka i sam zasnąłem obok niej.
I kolejny rozdział! Czekajcie na następny. Jeszcze jeden dostaniecie dzisiaj, znaczy jutro, znaczy po północy. Tak dla jasności.
Do zobaczyska!🖐🏻
O Boże! Dzięki za ponad 50 wyświetleń! Jesteście niesamowici!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro