~ 111 ~
Gideon Prewett i Fabian Prewett
Gideon: Chce wracać do domu
Gideon: Do ciebie
Gideon: Molly
Gideon: Billa
Gideon: Charliego
Gideon: Percy'ego
Gideon: I malutkich bliźniaków
Gideon: Nie chce być tu sam
Gideon: Nagle tem zamek stał się cichy
Gideon: Opuszczony
Fabian: Jest listopad
Fabian: Musisz wytrzymać do świąt
Fabian: Już niedługo Gideon
Gideon: Wszystko mi o nim przypomina, wiesz?
Fabian: Wierzę ci Gideon
Fabian: Ale musisz być silny
Gideon: Muszę...
Integrujemy się 😘
Syriusz: Cześć wszytskim, jak się trzymacie?
Gideon: Ciężko
James: Jakoś
Severus: Szkoda gadać
Lily: Biorąc pod uwagę, że James płacze cały czas to ja też płacze cały czas
Peter: Byłoby gorzej bez wsparcia
Alice: Racja
Gideon: FAJNIE, ŻE KAŻDY Z WAS MA WSPARCIE
Severus: Nie każdy, jakbyś chciał wiedzieć
Remus: Macie nas
Remus: My zostaniemy waszym wsparciem w tych trudnych chwilach
Dorcas: Dokładnie, pomożemy wam
Andromeda: Przepraszam, że przeszkadzam was w tych słodkich wiadomościach
Andromeda: Ale chce powiedzieć: uwarzajcie na siebie
Syriusz: Wiemy, Dromeda
Alice: Co cię nagle tak wzięło?
Andormeda: Śmierciożercy znaleźli mnie, małą Nimfadore i Teda
Andormeda: Po prostu czuwajcie, bo już wiem, że jednego z was znaleźli
Andormeda: No i nie traćcie czujności przez tę sytuację z Regulusem
Andromeda: Błagam was
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro