~ 99 ~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gideon Prewett i Fabian Prewett

Gideon: Fabian?

Fabian: Tak?

Gideon: Regulus jest jakiś nieswój

Gideon: Nie wiem co się stało i nic mi nie chce powiedzieć

Gideon: A zaraz po skończeniu uczty powitalnej poszedł do lochów

Gideon: Chciałbym mu pomóc, jak dobry chłopak, tylko nie wiem jak

Gideon: Masz jakiś pomysł?

Fabian: Może coś słodkiego?

Fabian: Z tego co mówił kiedyś Syriusz, Regulus ubóstwia żelki

Gideon: Skąd ja wezmę żelki?

Fabian: Pakowałeś chyba jakieś, prawda?

Gideon: Racja! Racja!

Gideon: Dziękuję!

Fabian: O i jeszcze jedno!

Gideon: ?

Fabian: Nie zaczynaj tematu rodziny

Gideon: Co czemu?

Fabian: Pisałem z Remusem i mówił, że Reg i Syriusz się pokłócili

Gideon: Oh... Znowu?

Fabian: Ta...

Fabian: Po prostu bądź tam, rozbawiaj go i przytulaj

Gideon: Będę

Gideon: Już zawsze przy nim będę!

Fabian: Zawsze?

Gideon: Zawsze!

Gideon: Nawet śmierć nas nie rozdzieli

Gideon: Bo jeśli umre ja, to zawsze będę przy nim czuwać

Gideon: A jeśli umrze on, to wiem, że on zawsze będzie przy mnie czuwać

Fabian: Oby żaden z was nie musiał się z nami żegnać szybko

Gideon: Nie będzie musiał!

Gideon: Ale jeśli

Gideon: To ja będę pierwszy

Fabian: Co? Czemu?

Gideon: Bo obronie Regulusa własną piersią!

Gideon: A teraz zmykam pocieszać mojego chłopaka

Fabian: Mhm

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro