4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

.

U naczelnika

-Kiedy mógłbym się z nią spotkać?-zapytał 
-Jeszcze nie teraz dopiero co z nią rozmawiałem - odpowiedziałem

-Posłuchaj mnie..-powiedział

-Postaram się zrobić to jak najszybciej-przerwałem mu

- Oby to co mówisz okazało się prawdą.

5 godziny później

Staram się omijać wszystkich więźniów i mam w dupie kto jest tu szefem niech ten cały Boyka się wali byłam dobra,  słucham wszystkiego ale dość. Mam nadzieję że szybko stąd wyjdę muszę tylko dać trochę czasu mojemu prawnikowi.

Pow. Yuri

Za dosłownie 5 minut jest obiad więc postanowiłem dziś iść szybciej niż wszyscy. Gdy tam poszedłem prawie wszystkie miejsca były pozajmowane ale nie przejmując się tym wziąłem jedzenie i usiadłem tam gdzie ostatnio siedziały te dziewczyny. O kurde nawet nie wiem jak się nazywają haha. Jadłem dość długo bo chciałem zobaczyć co z tą dziewczyną ale jedynie przyszedł ten ćpun z brunetką ale jej nie było. Jak zjadłem postanowiłem poczekać na tą dziewczynę i podpytać ją trochę.
Chwilę później wyszła a ja złapałem ją za ramię i pociągnąłem.

-Co jest do chuja?- powiedziała

- Weź się przymknij i mnie posłuchaj. - powiedziałem.

-No co jest? - zapytała

-Jedno pytanie i jesteś wolna. - powiedziałem do niej

-Oh jaka łaska. Nic ci nie powiem spadaj na palmę. - odpyskowała mi więc ścisnąłem jej ramię tak aby nie zrobić jej krzywdy ale żeby zabolało.
-Ała dobra no już, już czego? - zapytała z wykrzywiona miną.

- Czemu nie przyszła na stołówkę?-zapytałem.

-A co książkę o  piszesz? - zaśmiała się.
Zaczyna mnie już irytować więc ją puściłem i postanowiłem żeby ktoś z moich ludzi coś poszperał szybko od niej odeszłem i poszedłem w swoją stronę.

Pow.Amanda 

Miałam iść na tą cholerną stołówkę ale postanowiłam się wrócić i nie zgadniecie na kogo wpadłam


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro