Obawy

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Myślę że przesadzasz

Sophia twoja przyjaciółka od już pare lat,  żona Benedicta Cumberbatha i matka dwójki dzieci,  próbuje cię przekonać że twoje obawy są złe

- Sophia on nie chce mnie już dotykać a o seksie już nie mówię,  Czy już naprawdę go nie podniecam czy ta ciąża mnie tak oszpecila

Jesteś z Tom'em małżeństwem od 3 lat a 4 miesiące temu dowiedziałaś sie jesteś w bliźniaczej ciąży, Tom bardzo się ucieszył że wreszcie będzie ojcem ale Po kilku dniach zaczął się dziwnie zachowywać,  żadko cię dotykał, tylko się pytał czy czegoś nie potrzebujesz.  Boisz się najgorszego,  że może kogoś mieć.

- Weź tak nie gadaj,  wyglądasz pięknie,  może się kryje pod tym coś innego niż inna kobieta.

- Ben też się tak zachowywał jak ty byłaś w ciąży? 

Spojrzała się na ciebie nic nie mówiąc

- Sama widzisz

Wyszeptałaś

-T/I

- Idę do domu,  chce mi się spać.

I wyszłaś z jej domu , na szczęście jesteście sąsiadami więc do domu masz kilka metrów.

Sophie musiała pomóc swojej przyjaciółce wiec wzięła torebkę i pojechała na plan Scherloka gdzie i Ben i Tom byli nagrywając nowy sezon.  Jako żona Sophia miała przepustkę

-Sophie kotku,  coś się stało

Spytał Ben ściskając swoją żonę

- Musze porozmawiać z Tom'em,  Gdzie on jest? 

- W swoim wagonie a co? 

Sophie ruszyła szybko do niego

- Co się stało!? 

Ben ruszył za nią,  gdy Sophie otworzyla drzwi zastała Tom drzemiacego na kanapie ale przez trzasniecie drzwi szybko sie obudził

- Co jest? 

Sophie spojrzała się groźnym wzrokiem na Tom'a

- Słuchaj mnie Hiddleston , zapytam cie raz,  i chociaż jedno jakniecie wydobędzie się z twoich ust,  walne cię torebką tak mocno,  że zapomnisz cały skrypt który sie nauczyłeś

Tom nic nie mówił tylko się patrzył na kobietę który sie patrzy na niego z morderczym wzrokiem ściskając mocno torebkę.  Ben też stoi jakby właśnie ktoś go uderzył w twarz. 

- Czy zdradzasz T/I ?

Tom'owi zeszkliły sie oczy

- Co!? Z skąd ten pomysł!? 

- Zła odpowiedź

I Sophie zaczęła go tłuc Torebką , Tom kryje twarz rękoma a Ben próbuje ją odciągnąć

-Sophie uspokój się

Wreszczcie przestała,  sapajac mocno

- Możesz mi powiedzieć o co chodzi? 

Spytał się Ben

- T/I była u mnie zapłakana z żalem że Tom Nie chce jej dotykać,  że nagle zdystansował się od niej i jak to my myślimy o najgorszym,  więc pytam się jeszcze raz czy Tom zdradza T/I !?

- Nie !

Razem krzykli

- To dlaczego Nie chcesz jej dotykać? 

Spojrzała się na Tom'a

- ponieważ sie boje dobra!  Boję się że zrobię coś źle i ona poroni,  boję się że jak będziemy uprawiać seks to coś się moim dziewczynką stanie ok! 

Powiedział z łzami w oczach

- Dlatego unikam kontaktu

Wyszeptal

- Jesteś idiotą,  kobieta jak tlenu w ciąży potrzebuje miłości i troski a ty jej dałes stres i zmartwienie

- To prawda Tom,  znam twoje obawy ale posłuchaj mnie twoim córeczką nic nie grozi,  to że nie dajesz uwagi T/I skutkuje tym że dajesz jej stres a to im szkodzi

Tom'owi spłynęła łza z oka gdy doszło do niego że robił wszystko źle.

***

Wieczorem gdy Tom już wrócił do domu,  ściągnął buty i marynarkę i poszedł do waszego pokoju ale cię tam nie znalazł,  jego serce zaczęło bic mocnej , poszedł do lazienki i też cie nie znalazł,  zaczął szukać w innych pomieszczeniach i znalazł.  Leżysz sobie smacznie,  plecami odwrócona do niego w pokoju gościnnym.

- Skarbie? 

Powoli do ciebie podchodzi

- Hmm

Powiedziałaś zaspana

- Dlaczego tutaj leżysz a nie w naszym pokoju?

Wzięłaś wdech i powiedziałaś

- Bolą mnie plecy i będę się w nocy kręcić wiec i ty nie będziesz mógł spać, więc postanowiłam tutaj leżeć. 

Tom wie że kłamiesz,  i czuję jak mu żołądek ściska ponieważ to on do tego doprowadził.

- Proszę cie skarbie , Nie będzie mi to przeszkadzało ,  wiesz że nie będę mógł bez ciebie zasnąć , bez twojego ciała koło mnie

Spłynęła ci pojedyncza łza z twojego policzka,  mialas nadzieję że tego nie zobaczyl

- Dasz sobie radę

Powiedziałaś łamiącym głosem

-T/I spójrz na mnie

Pokiwałaś głową na Nie,  ponieważ wiedziałaś że się nie wytrzymasz i pękniesz ale Tom Nie da się tak łatwo.  Wstal i poszedł do drugiej połówki łóżka aby moc tam się położyć.  Leżałas bez ruchu ponieważ nie wiedziałaś co zrobi. 

Ściągnął ci kordłe z twarzy i zobaczył twoje czerwone podkrążone oczy które kiedyś były K/O . Juz nie mogłaś wytrzymac i zaczęłaś szlochać. Tom szybkim ruchem przyciągnął cię do niego abys mogła położyć głowę na jego klatce piersiowej , prawa ręka głaskała cię Po głowie a lewą ręką głaskał twój brzuch

- Schhh,  spokojnie,  przepraszam cię skarbie że tak się zachowywalem,  przepraszam ze zaczęłaś mieć we mnie wątpliwości.  Obiecuję ci że się poprawie

I pocałował cię w czoło.  Czekał aż się uspokoisz i gdy zasnęłaś dopiero w tedy się zrelaksowal i zasnął, objął cię mocno i zarazem lekko tak aby mieć pewność że sie od niego Nie uwolisz ale wiedziąc że cię Nie krzywdzi. 

I tak jak obiecywał tak zrobił,  zaczął czuć się bardziej komfortowo aby cię przytulać czy robić figle w łóżku . I dopiero wtedy zorientował się że bardzo mu tego brakuje, twojej bliskości i miłości.  Reszta ciąży przeszla miło i spokojnie . Dzięki pomocy twojej najlepszej przyjaciółki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro