Prezenty

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Od kilku tygodni Tom kupuje ci prezenty,  a to kwiaty,  biżuteria,  ciuchy itd. Gdybyście nie byli już zaręczeni pomyślałabyś że chce ci się oświadczyć ale to już macie za sobą. Nawet coraz częściej uprawiacie sex,  co ci oczywiście Nie przeszkadza ale cały czas zastanawiasz się o co może chodzić.

Tom zawsze kupuje prezenty jak chce przeprosić za to że wyjeżdża do innego kraju aby nagrać nowy film. Ale tym razem nigdzie nie jedzie i zaczyna cię to martwić o co może mu chodzić .

Siedzisz sobie na kanapie i oglądasz maraton Pamiętniki wampirów gdy nagle twój narzeczony postanowił do ciebie dołączyć. 

- Skarbie co byś powiedziała na  spacer ? Jest taka ładna pogodna. 

- Pewnie,  chętnie się przejdę

Wstałaś z kanapy, wyłączyłaś tv i ruszyłaś ubrać kurtkę a za tobą Tom .
Jak już byliście poza domem, Tom oczywiście objął cię ręką aby pokazać wszystkim że jesteś jego.  Juz prasa,  fani wiedzą że jesteście razem więc Nie było czego ukrywać. 

Spacer okazał się tylko wymówką dla Tom'a aby jeszcze więcej kupić ci prezentów,  jak tylko spojrzałaś sie w witryne sklepu ponieważ coś przykuło twoją uwagę Tom zaciągał cię do sklepu aby ci to kupić. 

I tak właśnie wróciliście do domu z wieloma torbami w rękach.  Postawiłaś wszystkie na tapczan w salonie i postanowiłaś wreszcie się zapytać o co chodzi

- Tom,  kocie?  Czemu mi kupujesz tyle rzeczy przecież więsz że nie lubię jak mi tak dużo kupujesz. Wyjeżdżasz gdzieś na długo? 

Widzisz i słyszysz jak Tom bierze głęboki oddech i usiadł na kanapie. Wziął twoją rękę abyś przyjęła aluzje żebyś usiadła mu na kolanach i tak właśnie zrobiłaś. 

- Nie wiem za bardzo jak zacząć

Spojrzałaś na niego z szklanymi oczami,  zaczynają ci się kłębić w głowie najczarniejsze myśli. 

- Tom martwisz mnie,  o co chodzi? 

Tom spojrzał się na ciebie i zrozumiał że źle zaczął.

- Cii skarbie,  przepraszam,  to nie to o czym myślisz

Zaczął jeździć ręką po twoich plecach
abyś się uspokoiła . Drugą ręką położył na twoim policzku abyś się na niego spojrzała.  Spojrzał ci prosto w oczy wziął kolejny głęboki oddech i powiedział

- Jestem gotowy na kolejny etap naszego związku

Podniosłaś brew ponieważ nie wiedziałaś o co mu chodzi.  Przecież już jesteście już zaręczeni.

- Chce mieć dziecko z tobą

Widząc że nic nie mówisz a tylko się na niego patrzysz szybko dodał

- Jeśli Nie chcesz teraz,  możemy poczekać z rok albo dwa

- Nie, Tom, posłuchaj mnie,  zaskoczyłeś mnie heh oczywiście że chce z tobą dziecko.  Co ty na to aby wyrzucić moje tabletki,  condomy i zacząć ale mam warunki. 

Usiadłaś teraz na niego okrakiem.

- Słucham

- Mamy zacząć szykować ślub i musimy poszukać jakiś większy dom ponieważ ten malutki apartament nie nadaje się do tego .

- Dobrze ale ja też mam warunek

- Jaki? 

- Zaczniemy już teraz się starać

- Deal hehe

I co tu dużo mówić do ślubu szłaś już z brzuszkiem.

I Żyliście długo i szczęśliwie

A/n sorry że mnie tak długo nie było ale mam ręce pełne roboty tu praca tu coś innego więc mam mniej czasu więc przepraszam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro