Jack: *Człowieku, jestem tu całą noc i wciąż nie znalazłem kogoś, z kim mógłby tańczyć. Oh! Mówiłem za wcześnie. Jackpot! Wyzwanie zaakceptowane!*
Jack: Ups! Przepraszam za to. Strasznie tu tłoczno, prawda?
Mark: Bez obaw.
Jack: Łoł...
Mark: Em, czy wszystko w porządku?
Jack: Nie ma mowy, żeby to był twój głos.
Mark: Każdy mi tak mówi (chyba?).
Jack: To, chcesz ze mną zatańczyć?
Mark: Zaakceptowałbym, ale-
Jack: Już jesteś zajęty, prawda? Powinienem był poznać tak atrakcyjnego faceta, jak gdyby był zajęty! Jestem bardzo głupi!
Mark: Nie, prawda jest taka... że nie umiem tańczyć.
Jack: To niedorzeczne! Każdy umie tańczyć! Chodź za mną, pokażę ci!
Mark: Łoł.
Jack: To proste, patrz się tylko na mnie. Nie opieraj się. Niech muzyka nad tobą porusza.
Mark: Uh... Cześć, m-mam na imię Mark.
Jack: Witaj Mark. Jestem Sean, ale wszyscy nazywają mnie Jack.
Mark: Miło mi cię poznać Sean❤
Koniec :3
Na początek... Septiplier. Jak ja kocham ten ship :3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro