Jack: Mam dość tego, że codziennie mnie nękasz! To, że jestem Irlandczykiem, nie oznacza, że możesz nazywać mnie Leprikonem, więc PRZESTAŃ!
Jack: *żyga monetami °·°*
Koleś: Dzięki za monety na lunch.
Jack: *załamanym głosem* Moje szczęśliwe klejnoty.
Mark: Hej, nic ci nie jest? Chodź. Pomogę ci.
Jack: Dzięki.
Mark: Mam na imię Mark.
Jack: Se- Jack.
Nie wolno tak dokuczać Jack'owi >:c
Plus, czemu on tutaj żyga monetami i tęczą? °^°
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro