Łzy

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Yuri spoglądając w oczy ukochanego widział w nich jakiś rodzaj tęsknoty.Victorowi jeżdżenie na lodzie sprawiało ogromną przyjemność i widać było,że chce do tego wrócić.Yuri również zachwycony był tym jak jego ukochany wykonuje różnego rodzaju skoki po tak długiej przerwie.Zakończywszy już trening i ściągając łyżwy kierowali się już w stronę domu.
-Vv-iktor.Wyjąkał.Naprawdę nie chcesz wrócić do tego sportu?Zapytał.Victor w tym momencie odwrócił głowę w drugą stronę nie chcąc pokazywać co naprawdę czuje.Z jego oczu polały się łzy i widać było,że tęskni za łyżwiarstwem.Yuri to zauważył.
-Victor przecież widzę,że mocno za tym tęsknisz.
-To nie jest takie proste.Teraz to ty jesteś gwiazdą łyżwiarstwa.Rzekł ocierając łzy.
-Ale przecież nie oznacza to tego,że Ty też nie możesz częściej trenować.
-Przemyślę to.A teraz wróćmy juz lepiej do domu.I tak temat łyżwiarstwa się urwał.Wzięli swoje rzeczy i pokierowali się w stronę domu.Wszedli już na podwórko.Drzwi otworzył Victor i pierwszy wszedł do domu.
-Pamiętaj tym razem aby zamknąć za sobą drzwi.Zachichotał.
-Dobrze "tato".Śmiejąc się wszedł do domu zamknął drzwi i zdjął buty.
-Może zamówimy sushi na obiad.Zapytał energicznie obracając się w stronę Yuriego.Chłopak pokiwał głową na tak i pocałował Victora.
-Dobrze już zamawiam.Wkońcu zjemy coś innego niż ten twój ulubiony katsudon.
-Jak możesz obrażać mój ulubiony posiłek!Wykrzyknął żartując.Victor zamówił sushi i razem usiadli na kanapie.Rozmawiali ze sobą.Yuri starał się na ten moment unikać tematu łyżw.Nagle usłyszeli dzwonek do drzwi.
-Tak szybko przyjechało sushi?Zapytał ze zdziwieniem Yuri spoglądając na zegarek.Faktycznie minęło dopiero 10 minut.
-Najwyraźniej dzisaj wyjątkowo szybko zaspokoją nasz głód.Pojdę otworzyć.Jednak nie było to ich jedzenie.Okazało się,że to mama Yuriego przyjechała w odwiedziny.
-O dzień dobry pani.
-Dzień dobry.Odpowidziała z uśmiechem na twarzy.
-Yuri przyjdź szybko.
-Coś się stało?Zapytał podchodząc do drzwi.
-Twoja mama przyszła w odwiedziny.
-O cześć mamo.Wejdź do środka.Powiedział obejmując kobietę.
-Może usiądziemy.Zasugerował Victor.
-Poczekajcie chłopaki tylko zdejmę buty.
-Nie,nie zdejmuj i tak nie mamy zbyt czysto.Wszyscy usiedli przy stole.
-Tak się fajnie składa,że zamówiliśmy sushi.Porcja jest wystarczająco duża wiec starczy dla wszystkich.
-A ja z myślą,że nie macie obiadu przyniosłam Wam troszkę jedzenia.Wyjęła słoik z jedzeniem.
-KATSUDON!!!!Wykrzyknął Yuri wstając z miejsca i podskakując.Victor i mama zaśmiali się.
-Nic nie szkodzi,dzisaj wspólnie zjemy sushi a jutro zjemy to znaczy Yuri zje katsudon.
-Dobrze skończmy już z tym jedzeniem jak się Wam żyje razem?
-Narazie świetnie.Bardzo się kochamy i pozostanie tak jak najdłuższej.Oznajmił z ekscytacją Yuri obejmując Victora.
-Jest naprawdę fajnie.Byliśmy dzisaj na treningu i dlatego zamówiliśmy sushi bo byliśmy bardzo zmęczeni i głodni.
-Mamo a dlaczego nie przyjechał też tata?Zapytał
-Tata dzisiaj pracuje a ja mam dzień wolny więc skorzystałam z tej okazji.I znów usłyszeli dzwonek do drzwi.
-O to w końcu nasze jedzenie.Pójdę otworzyć i zapłacę.Powiedział Yuri i poszedł otworzyć drzwi.W końcu było to ich jedzenie.Zapłacił,położył opakowanie z sushi na stole i rozłożył talerze i pałeczki do jedzenia.Wszyscy zjedli i rozmawiali a później mama Yuriego pożegnała się i udała się do swojego domu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro