Nie miałem pojęcia czy jestem na to gotowy, spotkać go po tylu latach tym razem nie śpiącego.

-Okej niedługo będę- powiedziałem Daisy i się pożegnałem.

Kurwa, teraz już muszę tam pojechać. Stres roznosił się po moim całym ciele, miałem ochotę spierdolić do innego kraju a czułem się jakbym conajmniej wiedział że zaraz zaliczę zgona.

Wsiadłem do samochodu pełen wątpliwości, odpaliłem go i odjechałem powoli w stronę szpitala.

Przed szpitalem zobaczyłem Liama siedział on na krawędzi chodnika i nad czymś się zastanawiał.

-Hej, coś się stało?- zapytałem się

-Ehhh.. po prostu się stresuje

-Czym?

-Co mu powiedzieć? Czy on w ogóle chce nas widzieć?

-Zadaje sobie dokładnie te same pytania, ale nie dowiemy się dopóki nie pójdziemy. To jak? Idziesz?

-Zaraz przyjdę pójdę jeszcze do toalety od tego stresu zachciało mi się siku.

-Jak chcesz.- powiedziałem i ruszyłem w stronę wejścia do budynku.

——————————————————————————————————————————————————————————————————
Słów:  170
Data napisania: 19.01.2021
Godzina opublikowania: 19:37

Pytanie na dziś:

Gdy widzicie się w przyszłości widzicie się z dziećmi/ nie ale jeżeli już to z 2