Kochany pamiętniczku,

widzisz jak do Ciebie ładnie mówię? Chyba się bardzo mocno z tobą zaprzyjaźniłem.
Dzisiaj, jak mówiłem, poszedłem po różdżkę.

Twórcą mojego magicznego patyka (hahahaha) był Ollivander. Testowałem dużo, a nawet bardzo dużo różdżek, ale najlepsza dla mnie to: 10-calowa, wykonana z głogu, odpowiednio miękka z rdzeniem, którym jest włos z ogona jednorożca. Niewiele z tego rozumiem, ale wiem, że jednorożce to koniki z rogami na głowie.

Dzisiaj rodzice powiedzieli mi, jak mam się zachowywać w mojej nowej szkole. Oto lista rzeczy, których muszę się przestrzegać, bo inaczej rodzice będą mną zawiedzeni:
1. Trafienie do Slytherinu (to jeden z domów Hogwartu) - nie wiem jak mam to zrobić, ale rodzice powiedzieli, że samo się tak zrobi.
2. Nie przyjaźnienie się z dziećmi z brudną krwią/szlamami - to zrobię, bo nawet wiem jak!
3. Uczenie się, ale nie za bardzo, bo nie mogę być kujonem - pojęcie kujon jest dla mnie obce, ale to nie będzie trudne (chyba).
4. Obrażanie Pottera - ten chłopak ma bliznę z błyskawicą i rodzice nie chcą bym się z nim zadawał.
5. Bycie nie miłym dla Gryfonów - mam po prostu być wredny dla dzieci, które mają znaki lwa.

Zasad jest jeszcze dużo więcej, ale nie mam czasu ich wypisać. Rodzice wołają mnie na kolacje.
~Drãcõ~