Śmierć Kruczego Księcia

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Część aktu pierwszego



  Raum rozmawiał ze swoim przyjacielem Anansim na temat paktu z człowiekiem. Oczywiście, musiał się jeszcze sporo nauczyć, w szczególności jak walczyć, by ktoś inny nie ukradł mu duszy.

- Pójdę jeszcze po jednym drinku - książę udał się do jednego ze stolików, gdzie były przekąski i drinki, spojrzał na demoniczna klepsydrę. Najwyżej przeprosi za spóźnienie. Jednak mimo to nie mógł się doczekać, aż ja ujrzy nowonarodzoną księżniczkę piekła, ukochaną siostrzyczkę, dla której wybrał imię : Ayla.

 Akurat w tym momencie wpadła na niego jakaś dziewczyna wylewając na jego szatę poncz.
- Oh najmocniej przepraszam, wasza wysokość. Nie patrzyłam jak idę 

Książę uniósł brew, podejrzewał że zrobiła to celowo. Poza tym jego demoniczna moc wyczuwała, że ta dziewczyna równa się kłopoty. Jednak tylko odpowiedział 

- Ehh nic nie szkodzi - użył czaru, który usuwał tego typu plamy
- Na prawdę mi głupio , czy w ramach przeprosin mogę zaproponować wyjątkowego drinka - wyciągała kielich w stronę księcia - Mam na imię Mina, a ty piękny książę z pięknych baśni?

Tak zdecydowanie miał złe przeczucia

- Raum, książę kruczego lasu. Co do drinka, to dziękuję ale nie.- Ojciec go informował, że tacy jak oni używają pewnych sztuczek, by przeciągnąć innych na swą stronę i mieć nad nimi kontrolę. Chyba jad czarnej mamby o ile go pamięć nie myliła. 

- Dlaczego?

- Ponieważ nie ufam temu drinkowi, ani tobie dziewczynko - spojrzał na nią chłodno - A po drugie impreza za niedługo się kończy, a jeszcze czeka mnie coś wyjątkowego, więc proszę, abyś opuściła to miejsce - odwrócił się do niej plecami z właściwymi drinkami , wracając do przyjaciela.

- Widziałem, że jakaś laska na ciebie wpadła - zachichotał Anasi 

- Daj spokój. Wyczułem w drinku, który chciała mi dać pewien jad 

- Myślisz, że planowała cię otruć?

- Nie wątpię - książę westchnął - Gdy wrócę do pałacu poinformuje o tym ojca. 

Wtedy jeszcze nie podejrzewał, że ta dziewczyna zastawi na niego w lesie śmiertelna pułapkę.


Akt drugi


  Raum pożegnał się z przyjaciółmi, jeszcze raz dziękując iż pojawili się na imprezie. I oczywiście da im znać, gdy jego mała siostrzyczka oficjalnie zostanie przedstawiona. Teraz wracał przez las, musiał trochę przewietrzyć umysł, na prawdę trochę za dużo wypili drinków.

- Na prawdę się spóźnię, ale postaram się to wynagrodzić - wyobrażał już sobie jak spędza miło czas z siostrą, jak opowiada jej różne historie, czy uczy ja o kręgach piekła, piekielnej roślinności czy demonicznych stworzeniach. - I może jak będzie trochę większa, to zabiorę ja na przejażdżkę i pokaże tamto tajemnicze piękne miejsce, które znalazłem parę miesięcy temu - rozmarzył się.

  Nagle usłyszał jakiś szelest liści i dźwięk łamanej gałęzi . W jego ręku pojawiło się demoniczne ostrze, ostatni prezent od rodziców - Kimkolwiek jesteś, radzę ci wyjść- syknął, jak nic się spóźni .
Usłyszał śmiechy, jednak to nie były normalnie śmiechy a takie, które zwiastują coś złego 

- Kruczy Książę , samotnie idzie przez las - mówił damski głosik, który Raum rozpoznał - Drinka nie zechciał wypić, a wąż miałby wyjątkowego sługę w swych szeregach armii by obalić władców piekła. A gdyby przestał być potrzebny, sprawiono by aby zginął w nieszczęśliwym wypadku.

- Doprawdy możesz sobie darować te wyliczanki, Mina. Czy może raczej Yasmine, żałosna wężowa demonico - Jego kolor oczu się zmienił - Na prawdę sądzisz, że dałbym się tak łatwo pozbyć?

- O jej, a któż powiedział, że jestem tylko ja. On i jego słudzy też tu są. Najpierw zginiesz ty. Potem ta narodzona - zachichotała podle - A gdy zdobędziemy jej moce , będziemy władcami absolutnymi 

Nie mógł na to pozwolić. Nagle się uśmiechnął 

- Moce? - chichotał - Zwykły dar widzenia przyszłości. Podczas gdy te moce - stworzył iluzję, by ich oszukać - Mam ja.

  Moce białej i czarnej róży, które tak na prawdę nie były nic nie warte. Jednak młody książę, zapłacił za to swym życiem. Gdy nastał świt, a wrogowie odeszli, kruk leżał w kałuży swej krwi, od licznych ran, przebitych kolcami. Ostatkiem sił uniósł rękę. Wcześniej udało mu się rzucić demoniczny miecz tak, by ostrzem wbił się wśród czarnych róż, licząc, że zostanie odnaleziony.

- Tak bardzo bym chciał, być przy tobie i powiedzieć, że jestem szczęśliwie wzruszony iż się pojawiłaś na świecie, siostrzyczko Aylo. Sprawić ci wyjątkowy prezent - kaszlał krwią - Spędzić z tobą mnóstwo czasu i opowiadać o wszystkim. Śmiać się razem z tobą i zajadać truskawkami - łza spłynęła po jego policzku. 

Na razie udało mu się uchronić siostrę, jednak to nie wystarczy 

- Aby żaden z nich cię nigdy nie dopadł, póki moce aniołka śmierci się nie przebudza, będę twoim kruczym aniołem stróżem. To mój jedyny podarunek dla ciebie, moja mała Princess - wysłał część swych mocy w kruka, który bacznie obserwował , młodego księcia. Można by rzec iż towarzyszył mu w jego ostatnich chwilach jego życia. Dla kruczego księcia, to był jedyny sposób, by część jego świadomości przetrwała - Leć... Do Księżniczki.. Ayli i.. Czuwaj nad nią, chroń ją..- powiedział ostatkiem sił, wydając ostatnie tchnienie i jego ręka opadła bezwładnie na ziemię oraz zamykając powieki w wiecznym śnie.


Akt trzeci


 Od tamtego wydarzenia minęło 18 lat. Młoda kobieta siedziała przed lustrem, jedynym które postawiła w komnacie brata. Dotknęła piór, które zgubił nim odszedł z tego świata. Gdy uzyskała symbol, który tak na prawdę okazał się czaszka z cierniami róż, pozbyła się części mocy, gdyż odkryła że tak naprawdę nie były potrzebne. Wstała i podeszła do obrazu, który namalowała, przedstawiający kruczego księcia, jej brata Rauma. Namalowała go z piekielną piękną koroną.

- Tęsknię za tobą - przytuliła policzek do płótna - Odkąd przestałeś objawiać mi się w snach kochany bracie, czuję pustkę - księżniczka Ayla, bo tak miała na imię, które on dla niej wybrał, gdy była w brzuchu mamy, zacisnęła dłoń w pięść - Przysięgam ci, że zarówno Seth jak i jego żałosna siostra zapłacą za to pomszczę cię braciszku. Obiecuję że twe poświęcenie nie pójdzie na marne .- Odsunęła się i narzuciła na siebie czarna pelerynę z symbolami śmierci - Ponieważ, stałam się potężną anielicą śmierci, której nigdy nie zabiją. Istota która sama może stwierdzić kiedy odejść na emeryturę. - Otworzyła drzwi komnaty, a kruk który siedział na ramię łoża, pofrunął na jej ramię. Odkąd jego część świadomości została wysłana na Kruka, gdy chronił dziewczynkę od jej narodzin, stała się dumna wojowniczką, taką z której mógł być na prawdę dumny .

  W dużym skrócie, odkąd zostało odnalezione jego martwe ciało i odkryto kto za tym stał, wszyscy w pałacu byli pogrążeni w żałobie, zwłaszcza król piekła Lucyfer. Najpierw Seth odebrał mu siostrę, królową kruczego lasu: Celestie, a teraz utracił syna. Gdy sprawdził zwierciadło ukazujące to co się zdarzyło te parę godzin wcześniej, było widać, że walczył mężnie z odwagą, jednak to było za mało. Nie miał tyle mocy, aby się im przeciwstawić. Jednak zrobił wszystko, by uchronić małą Ayle. Gdy odbył się jego pogrzeb, nie tylko demony pojawiły się oddać mu ostatnio cześć. Także anioły, nawet pojawił się sam Szatan, który chciał oddać młodemu księciu swój tron, by był władcą całego piekła . Postawiono piękny czarny pomnik , oraz wbito jego demoniczny miecz, jako symbol honoru wspaniałego wojownika. Po tym Lucyfer mimo opiekowania się córka i ogarnianiem tego bałaganu, zamykał się w swym gabinecie ponieważ dostał depresji. Tak moi mili król piekła dostał depresji .

   Tymczasem księżniczka Ayla wiele razy była ratowana przez kruczego wysłannika. Na przykład , gdy skończyła 5 lat, kruk pociągnął ją szponem, w stronę komnaty księcia Rauma, gdyż wyczuł, iż ci którzy chcieli zdobyć jej moc, podrzucili gady. Bardzo jadowite, a mimo jego śmierci, bariera ochronna w jego komnacie, cały czas działała. Oczywiście dziewczynka była wystraszona, a Lucyfer w szoku. Ponieważ wtedy zrozumiał, że syn przed śmiercią zadbał o to by czuwać nad siostrzyczką. Wtedy w swym gabinecie pozwolił sobie na płacz.

   Potem gdy jego córka skończyła 16 lat, ujrzał kolejną sytuację. Na prawdę myślał że Ayla uzyska królewski herb pentagramu, jednak światło zmieniło na czarno- fioletowa barwę, ukazując symbol anioła śmierci. I na prawdę mógłby wtedy przysiądź iż kruczy wysłannik, uśmiechnął się, niemal podobni gdy jego syn się uśmiechał, szczęśliwy jak udało mu się upolować zwierzynę za pierwszym razem. Mimo tego że był diabłem, upadłym aniołem, to aż z wrażenia się przeżegnał

  Adrian Crevan, shinigami legendarny, tajemny mąż jego zmarłej siostry, wuj księżniczki i strażnik jej księgi, nie musiał żegnać się z życiem, robiąc fuzje kos, ponieważ księżniczka, użyła kruczych piór czarnych róż i swej krwi, by odtworzyć kosę śmierci Lavenny . Przeszła u niego odpowiednie szkolenie, ponieważ inni bogowie śmierci , jak i sam szef stwierdzili, że Crevan jest idealnym kandydatem na jej nauczyciela. Gdyż to on poznał Lavenne i uzyskał jej kosę. Teraz właśnie stał w oddali z Grellem, którego zadaniem była ochrona dziewczęcia. Tak ciągle miał długie włosy, jednak związał je w kitkę, a jego nowa kosa śmierci był miecz, nie piła łańcuchowa. Właśnie obserwowali księżniczkę, która składała czarne róże na grobie swego brata.

- Nawet wiem jak ona się z tym czuje - powiedział Grell. Sam w wieku jedenastu lat, był świadkiem zabójstwa swej ukochanej matki

- Pragnie zemsty. Oczywiście panuje nad emocjami. Gdyby podeszła do tego zbyt emocjonalnie, zapewnię skończyła by z dziurą w klatce piersiowej - skwitował Adrian 

- Myślisz, że oni gdzieś tam są i tylko czekają na jej błąd?

- Ukrywają się, jednak księżniczka nie popełni żadnego błędu . Różyczka jest... Jakby do ująć, no tak samo uparta i dumna jak zmarły książę 

- Ponoć był niezłym przystojniakiem. Nie tylko kobiety wodziły za nim wzrokiem - zachichotał Grell, a Undertaker wywrócił oczami.

- Sam zobaczysz - mruknął Crevan, ponieważ, tylko ona potrafiła przywołać dusze swego brata. Właśnie w tej fazie krwawego księżyca

Ayla dotknęła rękojeści miecza na grobowcu, a kruk usiadł na jej głowie.

- Jeszcze ci się nie znudziło, moje włosy to nie gniazdo - podała mu parę ziaren - No wiesz co, tylko mi czasem włosów nie wyrwij jak ostatnim razem. Tak, wiem że za to przepraszałeś kruczku - odetchnęła słysząc iż ma być ostrożna, gdy odnajdzie Setha i jego siostrę - Dałam ci słowo, że będę ostrożna. Wiem, że nigdy nie przestaniesz się o mnie troszczyć, ale chciałabym... - Księżniczce spłynęły łzy po policzkach - chciałabym abyś chociaż raz się pojawił przede mną i mnie po prostu przytulił, braciszku - wyszeptała łamiącym głosem.

  Wtedy to, grobowiec, jak i samą księżniczkę, zalało ciepłe światło krwawego księżyca, a przy demonicznym mieczu zwanym kruczym szponem, objawiła się pewna postać, zaszokując tym czerwonowłosego Boga śmierci

- O ja pierdole - Grellowi opadła koparka z wrażenia, a kruczy książę tylko położył palec na ustach, a raczej jego astralna dusza, która właśnie obejmowała młodszą siostrę, poruszając tylko ustami. Ponieważ księżniczka mogła usłyszeć to w swym umyśle, poprzez ich więź. Mimo jego śmierci więź nigdy nie znikła, właśnie w narodziny w dniu krwawego księżyca. Ayla tylko poczuła więcej łez, ponieważ ostatnie zdanie jej ukochanego starszego brata brzmiało tak...



"Pomimo tego, że mnie już nie ma ciałem, zawsze będę cię kochać i zawsze będę przy tobie, moja kochana siostrzyczko Aylo "



I na tym kończymy uniwersum, w którym książę ginąć śmiercią tragiczną, czuwa nad ukochaną siostrą. Ale czy tylko istnieje taka wersja opowieści. A co jeśli istnieje, jeszcze inna wersja historii?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro