20.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Poszliśmy z Emi na kebaby. Znajdowała sie ta budka opodal jej mieszkania ale miałem plan. Po 20 min doszliśmy do tej budki i zamówiliśmy sobie jedzenie, oczywiście ja zjadłem pierwszy bo Emi cały czas sie wycierała. Ah te kobiety.. Bardzo sie zdziwiłem bo ta budka była na tych dzielnicach bardziej oddalonych od centrum a było chyba z 50 fanek.. Ktoś pewnie puścił Kreta gdzie jestem.. Przytuliłem pare bambinosek , porobiłem z nimi zdjęcia i magicznym sposobem znalazłem sie z Emi pod spodkiem. Postanowiłem zorganizować randkę na dachu. A dokładnie na dachu naszego studia, w nocy jest tam moj znajomy ochroniarz wiec nas wpuści i nie bedzie problemu :
-Emi, chcesz przeżyć najlepsza noc swojego życia?
-W jakim sensie?
-Nie chodzi mi to o czym sobie pomyślałaś.. Chcesz sie przekonać?
-Tak.
-To ja Ci zasłonie oczy a ty prosze cie nie podglądaj.
-Dobrze.
Wyciągnąłem z moich spodni bandamkę ktora zawsze mam przywieszoną przy spodniach i obwiązalem oczy Emi.
Po 5 min bylismy pod wytwórnia- tak to bedzie to - popatrzyłem sie na dach i zobaczyłem pięknie oświetlony taras. Pomyślałem w duchu ze to bedzie idealny wieczór. Westchnąlem głośno i wszedlismy do budynku .
Siedział w nim moj znajomy ochroniarz Eric , ja do niego mrugnalem i pokazałem na Emi a on otworzył nam bramki. Wjechaliśmy winda w gore i wyszliśmy centralnie na tarasie. Ściągnąłem moja bluze rozłożyłem na murku i poprowadziłem Emi zeby sobie siadła, była taka spokojna, nie dopytywała sie co jak i gdzie tylko żyła w  swoim malutkim świecie. Odsłoniłem jej oczy i popatrzyła sie od razu na ten widok.
-Leo, tu jest jest.. Niesamowicie..
-Wiem księżniczko,wiem.
-Ale jak? Przecież nie dawno bylismy pod spodkiem.
-Mam swoje sposoby.
-I Specialnie weszliśmy tu zebys mi to pokazał? Pięknie jest serio. Dziekuje. - wtuliła sie we mnie
-nie tylko to, pamiętasz ze znamy sie juz praktycznie 2 miesiące? Wiem dzisiaj nie jest rocznica ale gdy ona bedzie to będziemy w szkole, dlatego mam cos dla ciebie. Wyjąłem z kieszeni spodni płytę co wcześniej przygotowałem.
-Tam masz niespodziankę - głownie tekst który dla ciebie przygotowałem, jak będziesz w domu to sobie go przesłuchasz.
-Nie w domu tylko za rapuj mi teraz , prosze.. Popatrzyła sie na mnie bardzo ciekawym wzrokiem, takim ktorego jeszcze u niej nie widziałem.
-Dobrze.
Zacząłem rapować (dokładnie macie w rozdziale bodajże 14 albo 15 nie pamietam) nie trwał on jakos zbędnie długo wiec szybko skończyłem. Ale zdążyłem wywołać u niej łzy.
-Nie płacz misia. - powiedziałem ze smutna mina.
-Ale ja nie płacze bo mi sie nie podobało - było idelane. Nikt jeszcze czegoś dla mnie takiego nie przygotował.
-Nie wiesz jak bardzo cie kocham. Nie wyobrażasz sobie tego księżniczko.
-Wyobrażam.
-Nie wyobrażasz, pipnalem ja w nos.
-Kocham cie tak samo jak ty mnie wiec sobie wyobrażam.
-Ja ciebie bardziej- zastrzegłem.
-Chcesz sie przekonać?
-Chce.
Emi popatrzyła sie na mnie zalotnie i mnie zaczela całować. To było takie aww.. Nigdy mnie tak nie pocałowała, czułem sie tak Idelanie. Moje kiszki sie wywracały a jej ciepłe i namiętne usta dopełniały wszystko. Po skończonym pocałunku nadal byłem w niebie,
-I jak?
-Idelanie.
Ale i tak kocham cie bardziej.
I teraz ja wpilem sie w jej usta. Starałem sie jej zrobic niebo na ziemi jakie ona mi sprawiła. Starałem sie z całych sił ale jej usta mi w tym pomagały , po tym bardzo namiętnym pocałunku zapytałem :
-Daje rade?
-Hm.. Popatrzyła sie w prawo i przegryzła wargę.
Wiesz daje rade - pipnela mnie w nos.
-Kochamy sie po równo. Oki?
-Bułki.
-Bułki?
-To bedzie nasze okej.
-Bułki.

Hej bułeczki! Jak sie podoba? Wenę podsunęła mi moj szeksiak fotogeniczny, kc wiesz o tym xDD napiszcie czy daje rade ten rozdział! / Emi :*

izaaamm497

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro