63. Nowa rodzina?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zanim zaczniemy chce was serdecznie zaprosić do mojego nowego opowiadania: ,,Od nienawiści do miłości |Leo Devries" znajdziecie ja na moim profilu! Tak wiec życzę miłego czytania!
---------------------------------------------

-Chodzi o to że,nigdy nie wiedziałem kto jest moim ojcem. Nie interesowało mnie to. Ale, do tego ,,zabiegu" żebym mógł być płodny potrzebuje zgodę obu rodziców. I rozmawiałem z moja mama i wychodzi, że moim ojcem jest twój ojciec. Moja mama powiedziała mi jak sie dokładnie nazywa i ja trochę zacząłem szperać i dowiedziałem sie sporo o nim. Najwidoczniej jesteśmy rodzeństwem..
-Ale., moi rodzice są ze sobą od 20 lat, więc gdybyś był moim bratem to mój ojciec...- łzy zaczęły mi napływać szybko do oczu..
-Zdradzał twoją matkę jak byli razem.
-ALE TO PRZEKLĘTY CHUJ!- wybuchałam płaczem. Jak on mógł! A moja matka tego nie zauważyła i jeszcze zrobił sobie kolejne.. Nienawidzę go!!
-Spokojnie mała.. - uspokajał mnie Charls.. Jeszcze to nie jest 100% pewne że jesteśmy rodzeństwem. Musimy zrobić badania DNA na pokrewieństwo i to potwierdzi czy jesteśmy rodzeństwem.
-To nie zwlekajmy i jedzmy teraz.- powiedziałam.
-Okej, ale nie wiem kto nam udzieli takiego badania.. Nigdy nie byłem na takim czymś.- odparł Charls.
-Ja wiem kto wam może zrobić takie badanie.- odezwał sie Leo. Moja babcia ma koleżankę która traktuje jak ciocie i ma niedaleko stad swój gabinet i tam robią takie badania. Jeden telefon i zaraz pojedziemy.
-Serio? Mógłbyś?? Jesteś najlepszy!! wtuliłam sie w niego.
-Wiem, dobrze to juz dzwonię.

Leo zadzwonił i umówił sie tam z kimś na za 40 min. My sie zebraliśmy i pojechaliśmy autem Charliego( na 18 zrobił sobie prawo jazdy a rodzice dali mu w prezencie auto) i po 10 min byliśmy pod klinika. Weszliśmy, załatwiliśmy wszystko i po 20 min siedzielismy na krzesełkach przed gabinetem.
-To co?- powiedział Charls. Zaraz sie dowiemy czy zakochałem sie w mojej siostrze.- zaśmiał sie. Ja byłam szczerze przerażona i nie śmiałam sie. Po kolejnych udręczonych 10 min wywołała nasze nazwiska przemiła pani i weszliśmy do gabinetu. Wytłumaczyła
Nam wszystko co i jak i podała patyczki do ściągnięcia śliny z buzi. Gdy skończyliśmy musieliśmy czekać kolejne 30 min na sprawdzenie wyników. (Wiem,na prawdę czeka sie z 5-6 dni albo więcej ,ale to w tej sytuacji to za długo xD)
Siedzielismy w ciszy., każdy miał swoje myśli. Ja i Charlie mieliśmy zapewnie a przynajmniej ja czy jesteśmy tym pieprzonym rodzeństwem czy nie.. Jeżeli tak to całowałam sie ze swoim bratem., a Leo? Pewnie miał swoje,Leowe (xd) myśli. Ta pani co nam robiła badania po 30 min wyszła do nas i powiedziała ;
-Tak wiec oficjalnie oświadczam ze państwo...


Jestem zła haha xDD mam nadzieje ze taki szybciutki i 400 słowny rozdział sie wam podoba.Widzimy sie jutro xD. Napiszcie na dole co sądzicie. Dziekuje za każde wsparcie! ~Emi :*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro