Informatyka
Jak dobra wieść niesie, jam human z urodu
Nieobca mi mowa innych narodów.
Czasem jednak uderza wróg.
Jest trochę dziwny, ciekawy z niego zuch.
Ciekawy wróg z niego, czasem się zetnie,
Czasem się zepnie,
Czasem go rozniosą,
A wtedy jego sługi niczym mózg działają
I tego jegomościa do kupy składają.
Trochę to dziwnie wygląda.
Chłop mały, w dziwnej czarnej jak noc zbroi,
W czarnym, lśniącym hełmie, co jego głowę stroi.
Tysiące batów w dłoni dzierży,
Choć nigdy w ruch nie wprawił pejczy.
Siedzi w jednym miejscu - straty oblicza.
Nagle rzecze "Mój Boże! Czeka nas kaplica!"
A gdy już zbroja czarna zerdzewieje,
Nasz ciekawy rycerz odejdzie w zapomnienie.
***
Wiersz o znienawidzonej przeze mnie informatyce ;P
Do przeczytania,
- HareHeart.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro