chapter 2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Chloe czekała, zawsze czekała i czekała, teraz nie było inaczej, powietrze było rześkie. Miała ból i niepokój, nie był to dobry poranek, minął miesiąc odkąd ostatni  raz krzyknęła, odkąd ostatni raz go słyszała, nie była pewna, dlaczego.


Ale miała wrażenie, że dziś jest ten dzień, dziś go spotka, zobaczy jego oczy, poczuje bicie jego serca. I  on zobaczy ją, jej brązowe oczy, jej brązowe włosy, ją. Zwykłą dziewczynę, dziewczynę z problemami. Dziewczynę, która krzyczała.


Szła korytarzami, korytarzami liceum Beacon Hills, znalazła się tam, czekając. Słyszała bicie serca, ale żadne z nich nie było jego, siedziała na środku korytarza. Czekała.


Czekała na minuty, które zamieniły się w godziny, zamazane lękiem, spojrzeniami innych uczniów. Potem przestało, podniosła wzrok i znalazła chłopca o imieniu Scott.


Widziała go, widziała go. Wraz z przyjaciółmi, mamą i czerwonymi oczami widziała to wszystko, gdy dotykał jej dłoni, jego usta poruszały się, ale do jej uszu nie dochodził żaden dźwięk.


Czuła, że ​​jest ciągnięta, ciągnięta jak sznurek. Widziała zacznie migać, widziała ludzi, widziała go miał brązowe włosy. Ale potem zniknęło, nie widziała jego twarzy jedynie rozmytego zamętu.


Rozejrzała się, a chłopca już nie było i wróciła do czekania, a potem zobaczyła świetlika. Prowadził ją ścieżką do miejsca, którego nie była pewna, ale wiedziała, że ​​musi nim podążać.


Świetlik doprowadził ją do komisariatu, bez widocznego człowieka, tylko brzęczyk świateł, Chloe  wiedziała, że tu jest. Czuła jego ramiona wokół siebie, słyszała grzmot jego serca, zmieszany z jej własnym.


Wyczuła niebezpieczeństwo, było w powietrzu, w ziemi. Czuła swój gniew, czuła jego ból, a potem stało się to. Krzyczała, płuca odmawiały posłuszeństwa, świat miażdżył się pod presją krzyku. Słyszała jego płacz, słyszała wszystko.


Brunet o brązowych oczach, zamknęła swoje i wszystko się zatrzymało, zatrzymało głosy, łzy. . Byli tylko oni i oni, oddzielone od siebie światy, ale tak blisko, że mogła go dotknąć, po to był cały ból, po to były wszystkie krzyki.


W tym momencie, w którym będzie mogła go poznać Stilesa Stilinskiego . Ten, który mógł to wszystko zatrzymać, ten, który mógł ją pokochać i wszystkie jej problemy, to on.


 - Znalazłam cię. - Chloe powiedziała, że ​​patrząc na niego, jakby mógł się złamać i zniknąć w każdej sekundzie, spojrzał na nią z dezorientacją, zanim świat stał się czarny, a pozostało po nim tylko uderzenie jej serca i jego mieszanie się, jakby chcieli zostać jednym.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro