#Wspólne spędzanie czasu

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Midoryia Izuku

Z zielonowłosym często wracałaś ze szkoły po drodzę zachodząc do kawiarnii na lody. Tak było i tym razem. Po zakończonych zajęciach szliście równym krokiem w kierunku małej kawiarenki. Rozmawialiście o błahostkach takich jak nudny dzień w szkole bohaterskiej ,który niczym się nie różnił od zwykłego gimnazjium. Za trzy dni odbędą się pierwsze zajęcia z bohaterstwa na które czekaliście z utęsknieniem.

- Nie mogę się doczekać lekcji z All Mightem!- prawie krzyknął wyrzucając ręce w powietrze. Zgodziłaś się z nim kwnięciem głowy po czym dodałaś.

- I w końcu czegoś innego niż krzyki nauczyciela z angielskiego.- chłopak się zaśmiał a twoje słowa otwierając drzwi od kawiarni. Przepóścił cię pierwszą i usiedliście przy oknie. -Jak myślisz ? Co będziemy robić na tych zajęciach? - Izuku przybrał zamyślony wyraz twarzy by po chwili podzielić się z Tobą swoimi teoriami.

- Na pewno coś związanego z akcjami ratunkowymi. Mam wrażenie ,że pierwsze zajęcia będą bardziej sprawdzianem naszych umiejętności bitewnych itp. - waszą rozmawę przerwała kelnerka nie wiele starsza od was. Zamówiliście to na co mieliście ochotę i cierpliwie czekaliście na swoje desery. Chłopak dziurawił cię wzrokiem patrząc na ciebie jak Dr.Hous na zwłoki leżące na stole operacyjnym. Zdziwiona nagłym zachowaniem kolegi pomachałaś mu ręką przed oczami na co w ogóle nie zareagował.

-Midoryia!!- krzynęłaś a on nic. Próbowałaś jeszcze przez chwilę jednak gdy to nie przyniosło skutku załamana padłaś na stolik. -Windows Ci się zaciął czy jak ... - wymamrorałaś już całkowice poddana. Usłyszałaś cichy chichot, podniosłaś głowę a tam twój towarzysz próbował nie wybuchnąć śmiechem. Wkurzona rzuciłaś w niego serwetką. -Pojebało Cię?- zapytałaś iście wściekła ale widząc tak głupkowatą minę zielonookiego sama zaczęłaś się śmiać.

Bakugou Katsuki

-Ha !! Znowu wygrałem karaluchu !!- krzyknął blondyn uśmiechając się do Ciebie w ten wredny sposób.

Wściekła cisnęłaś padem w poduszkę , którą aktualnie miałaś na kolanach. Wielce obrażona obróciłaś głowę od chłopaka. Nagle dostałaś olśnienia , na czworaka podeszłaś do swojego plecaka i wyjęłaś z niego upragniony przedmiot. Mortal Combat X uśmiechnęłaś się w swój szatański sposób i odwróciłaś do kolegi.

- W tej grze mnie nie pokonasz leszczu !!- wykrzyczałaś wymachując pudełkiem z płytą w środku przed oczami Bakugou. Przybrał wkurwiony wyraz twarzy i wyrwał Ci twoją własność.

-To się przekonajmy miernoto! - odpalił grę i wybrał isteresujące was opcjie po czym obydwoje wybraliście postać.

Jeśli chodziło o bijatyki takie jak Mortal Combat czy Tekeen byłaś w nich mistrzem. Z łatwością pokonałaś blondyna co go bardzo ale to bardzo zdziwiło. Był w takim szoku ,że siedział nieruchomo dobre kilka minut tylko po to by po chwili wybuchnąć. Zaczęłaś się śmiać gdy Katsuki turlał się po panelach krzycząc "SHINE ! SHINE! SHINEEEEEEEE!". Postanowiłaś dać mu szanse w kolejnym pojedynku.

×Time skip×

- Ty jebana cziterkoo !!- krzyknął gdy przegrał z Tobą już 3 raz. Wygrać udało mu się jedynie 2 razy ale tylko dlatego ,że dawałaś mu fory. - JAK TO JEST MOŻLIWE ,ŻE ZNOWU WYGRAŁAŚ KRASNALU !!ZGIŃ!!!

- No daj już spokój . Poprostu jestem lepsza od Ciebie .- chłopak nie wytrzymał. Rzucił się na Ciebie przez co leżeliście teraz na podłodze turlając się po całym pokoju. Złapał Cię za nadgarstki przytrzymując je nad Twoją głową.

- Nadal sądzisz ,że jesteś lepsza ? - zapytał czytaj prędzej wysyczał patrząc Ci w oczy z chęcią niepohamowanego mordu. Troszku się przeraziłaś ale za nic w świecie nie miałaś zamiaru tego pokazać.

-Sorry Kacchan ale pogódź się z tym ,że przegrałeś.- powiedziałaś z cwanym uśmieszkiem . Chyba przesadziłaś bo chłopak zaczął aż się trząść z gniewu , który czeka tylko na wybuch.

-Ty mała CHOLE... - nie pozwoliłaś mu dokończyć tylko wykorzystałaś moment w którym póścił Cię jedną ręką.

-Odsłoniłeś się .- powiedziałaś spokojnie i zepchnęłaś go z siebie urzywając kolana. Szybko się podniosłaś od razu chwytając jedną poduszke. Czerwonooki wstał i uśmiechnął się również trzymając w rękach poduchę.

- Tak chcesz się bawić? Spoko... - i zaczęła się między wami wojna . Skończyliście dopiero wtedy gdy wyczerpani padliście na podłogę pełną puchu.

Todoroki Shoto

Razem z Todorokim postanowiliście wyjść na spacer. Szliście równym krokiem i prowadziliście zawziętą konwersację. Tak pochłonięci rozmową nie zauważyliście ,że deszcz pada już dobre kilka minut. Wszystko było by w porządku gdyby nie fakt ,że mała mrzawka przeistoczyła się w ogromną ulewę. W mgnieniu oka byliście cali mokrzy więc stwierdziloście ,że trzeba się zwijać. Stwierdziliście ,że najbezpieczniejszą opcją będzie Twój dom ponieważ był o wiele bliżej od domu Shoto.

Wbiegliście do mieszkania jak para dzikusów robiąc przy tym nie mały hałas. Mieszkałaś sama ze starszym bratem ponieważ rodzice często wyjeżdzali w delegacje. Brat pracował do późna w swoim studio ,czasami nawet tam spał ale zawsze wcześniej Cię o tym uprzedzał. Zaprosiłaś chłopaka do kuchni odrazu wstawiając wodę na herbatę. Kolorowooki usiadł przy stole a Ty prędkim krokiem udałaś się do swojego pokoju na piętrze. Weszłaś do szafy by zabrać z niej dwa ręczniki i jakieś ciuchy na zmianę dla waszej dwójki. Gdy znalazłaś to czego szukałaś wróciłaś do swojego kolegi.

-Trzymaj.- podałaś mu ręcznik i o wiele za duże na Ciebie dresy razem z zieloną bluzką. Chłopak spojrzał na Ciebie znad telefonu z pytającym wyrazem twarzy. - Korytarz ,drzwi po prawej. - teraz dopiero zrozumiał o co Ci chodzi. Odłożył telefon na stole i cicho dziękując skierował się w stronę łazienki. Gdy zalałaś herbatę poszłaś w jego ślady tyle ,że do łazienki na piętrze. Wzięłaś szybki prysznic , wytarłaś się ręcznikiem po czym założyłaś na siebie wcześniej przygotowane ciuchy. Zawinęłaś włosy w turban i poszłaś do kuchni. W pomieszczeniu siedział już dwukolorowo włosy z telefonem i ciepłym kubkiem herbaty. Przechodząc obok niego dyskretnie spojrzałaś na urządzenie po czym poczochrałaś Shoto po o dziwo suchych już włosach.

-Suche?-zapytałaś zdziwiona a chłopak spojrzał na ciebie z rozbawieniem w oczach.

-Ściągnij ten turban to Ci coś pokarze.- zrobiłaś to a mieszaniec przybliżył swoją lewą rękę do twoich mokrych włosów. Poczułaś przyjemne ciepło przy skórze głowy a już po chwili włosy były całkowicie suche. Zaskoczona zaczęłaś się po nich dotykać. Przestałaś gdy usłyszałaś dzwięczny śmiech chłopaka , spojrzałaś na niego podejrzliwie.

-Przecież mówiłeś mi , że nie będziesz urzywał ognia.- pokręcił głową w geście protestu twoich słów.

- Mówiłem , że nie będę urzywał go w walce. - sprostował po czym wstał by podać i twoją herbate wcześniej podrzewając kubek. Uśmiechnęłaś się w geście podziękowania .

- Oglądamy jakiś film ?- zapytałaś z ciekawością w głosie licząc na to,że się zgodzi. Ku twojej radości zgodził się po czym poszliście do twojego pokoju.

Chłopak przyznał,że już wcześniej o tym pomyślał i znalazł kilka ciekawych tytułów. Przed podjęciem decyzji o tym co będziecie oglądać obejrzeliście zwiastuny interesujących was filmów.Gdy skończyliście sięgnęłaś po laptopa odrazu go włączając gotowa by znaleść wybrany film w przeglądarce.

-To co oglądamy wkońcu?- zapytałaś z ciekawością patrząc na chłopaka po twojej prawej stronie. Celowo usiadowiłaś się po jego lewej wcześniej mówiąc do Shoto, że ma być Twoim grzejnikiem. Po jego krótkim zastanowieniu usłyszałaś odpowiedź.

-Czerwoną Jaskółkę.- wiedziałaś , że to wybierze z czego bardzo się cieszyłaś bo już od dawna chciałaś zabrać się za ten film.

Przez cały seans było słychać wasze komentarze typu : O ja japierdole. Ała,musiało boleć.Co za chuj!Dobra teraz to mi sie go aż szkoda zrobiło...Taka sucz,że aż miło popatrzeć.

//////////////////////////////////////////////////////////////

Witam !! Nowy rozdzialik już odhaczony a co do następnego to odrobinkę na niego zaczekacie.Już tłumaczę dlaczego. Będzie on dość długi i podzielony na trzy części na każdego z chłopaków a po za tym szykuje jakiś seszial czapter. A i co do filmu Czerwona Jaskółka jeśli ktoś nie rozumie komentarzy w ostatnim akapicie to polecam obejrzeć wtedy zrozumiecie o co mi chodziło xD to tyle do następnego ♡♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro