Unikam cię

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Coroczne zakupy na ulicy Pokątnej. Chodzę od sklepu do sklepu dokupując różne potrzebne rzeczy. Blaise i Pansy Mieli już wszystko za sobą; siedzieli teraz w jednaj z kawiarni, popijając pewnie ciepłą herbatę. Mijam wiele mi znanych, ale również obcych twarzy, lecz wypatruję jednej. Aż nazbyt znajomej. Tak naprawdę zostało mi tylko dokupić parę podręczników, a teraz już raczej jeden. Od eliksirów. Właśnie kierowałem się w stronę sklepu Esy Floresy, kiedy nagle pojawiłeś się ty. Jak anioł burzy szedłeś przez tłum, a on rozstąpił się przed tobą. Spojrzałem w twoją stronę.

Za każdym razem, gdy spoglądaliśmy sobie w oczy chciałem podbiec do ciebie i przytulić tak, jakbym już nigdy miał cię nie zobaczyć.

Powstrzymałem się jednak i wszedłem do sklepu, unikając spotkania z tobą.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro