Rozdział 5

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

O świcie wszyscy trzej wstali i zaczęli pakować swoje rzeczy. Nie minęła godzina, a już wszyscy troje jechali przez las kierując się wskazówkami Merlona. Gdy byli już blisko, Halt postanowił, że dokona rozpoznania terenu. Jak powiedział tak i zrobił.
Wrócił dopiero po godzinie, oznajmiając przyjaciołom, by się do niego zbliżyli.
- A więc tak - zaczął Halt, rysując na mapie plan obozu- jest tam 20 ludzi w tym pięciu łuczników, reszta to tylko mężczyźni z pałkmi i mieczami.
- A więc najpierw trzeba wyeliminować łuczników - stwierdził Will.
- No właśnie, trzeba się ich pozbyć.- przytaknął Halt, a w duchu pochwalił swojego wychowanka za przenikliwość i kreatywność.- Tym właśnie zajmiecie się z Crowleyem.- kontynuował dalej Halt-
Ja natomiast zajmę się resztą.

Crowley z Willem przytaknęli kiwając głowami.
- A i jeszcze jedno- zaczął Halt-
Willu masz się trzymać blisko Crowleya. Czy to jasne?
- Tak Halt. - powiedział Will.
- A więc dobrze - powiedział Halt- za pół godziny wyruszamy.
--------------------------------->
Trzej zwiadowcy skradali się przez las uważając na małe gałązki pod stopami, które,gdyby tylko na nie stanęli mogłyby ich zdradzić.
Rozdzielili się Crowley z Willem poszli na prawą stronę obozu i mieli głównie skupić na siebie uwagę wrogów, a Halt miał ich zajść z tyłu i póki będą zdezorientowani także ich powystrzelać, a później przejść do walki wręcz. Konie na wszelki wypadek ukryli niedaleko w krzakach.
Gdy wszyscy już byli na swoich miejscach Crowley z Willem zaczęli strzelać. Rozpętało się istne piekło.
Część buntowników została wystrzelana przez trzech zwiadowców , ale zostało ich jeszcze pięciu. Byli zbyt blisko więc zwiadowcy porzucili swe łuki, a zamiast nich wzięli do ręki noże.
Każdy z starszych zwiadowców zabił po dwóch przeciwników, A Will zabił jednego.
Gdy się uporali już z bandą buntowników, Crowley zarządził, że zostaną jeszcze, aby przeszukać obozowisko i sprawdzić czy nie ma jakiś dokumentów.

Nie wiedzieli jednak, że obserwuje ich 10 osobowa grupka ludzi chcących się zemścić się za śmierć swych kompanów...

C.D.N
Domyślcie się co oznacza ten skrót, możecie pisać w komentarzach.
Powodzenia
willtreatyandhalt
I no cóż, nie mogłam się powstrzymać, przed dodaniem jeszcze jednego rozdziału.
I pomyślcie : czy ktoś zginie? A może przeżyją?
I więcej rozdziałów na razie nie wstawię, bo jak ja to mówię nieraz mojej pani od polskiego, kiedy nie oddam jej opowiadania na czas: " buduję napięcie". Xd

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro