Wioska Stormhaven budziła się do życia, gdy pierwsze promienie słońca przebijały się przez gęste chmury. Strażnicy Serca Burzy, po zwycięstwie nad potężną burzą, cieszyli się chwilą spokoju. Jednak w głębi duszy wiedzieli, że ich misja nigdy się nie kończy.

Kai, który stał na straży wiedzy, przeglądał starożytne zwoje, szukając wskazówek na temat nowych zagrożeń. Aella, z jej niezrównaną intuicją, czuła, że natura wkrótce znów będzie wymagać ich uwagi. Michael, zawsze gotowy do walki, wyostrzał swoje umiejętności, aby być przygotowanym na każde wyzwanie.

Tego ranka, wiatr niosł ze sobą nie tylko orzeźwiającą chłód, ale i szept nieznanej przepowiedni. Loki, który leżał u stóp Kai, nagle podniósł głowę, wyczuwając zmianę w powietrzu. Jego runiczna obroża zaczęła delikatnie pulsować, a to był znak, że coś nadchodzi.

Strażnicy zeszli się w centrum wioski, gdzie Serce Burzy, teraz spokojne, nadal pulsowało tajemniczą energią. Wiedzieli, że muszą być gotowi, aby stawić czoła nowemu zagrożeniu, które mogło zakłócić wichrową harmonię ich świata.

Nagle, zza horyzontu, pojawiła się postać. Był to nowy strażnik, którego przybycie zapowiadało początek nowej ery dla Strażników Serca Burzy. Jego imię było jeszcze nieznane, ale moc, którą niosła jego obecność, była wyczuwalna nawet na odległość.

"Kim jesteś?" zapytał Kai, gdy tajemniczy strażnik zbliżył się.

"Jestem tym, kto przynosi świt po najciemniejszej nocy," odpowiedział nowy strażnik, a jego głos brzmiał jak echa dawnych wichrów.