ᴅᴢɪᴇᴡɪęć

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jungkook 14 lat, Taehyung 15 lat

Zimowy bal był bardzo ekscytującym wydarzeniem dla każdego. Dziewczyny w ten dzień chodziły do fryzjera, by wyglądać jak księżniczki i ubierały tak samo księżniczkowe sukienki.

Tymczasem Kookie założył czarne spodnie, śnieżno białą koszulę i tęczowy krawat. Gdy tylko go zauważył wiedział, że jest jego. Był taki uroczy i wprost opisywał jego wnętrze!

Ułożył swoje czarne włosy i lekko popryskał je brokatem, oczywiście różowym. Lekko zakrył niedoskonałości kremem BB i pomalował balsamem o zapachem truskawek usta, dodając im lekko różany kolor, który aż zachęcał do pożądliwego pocałunku.

Yoongi to zauważył i miał w planach to wykorzystać.

Przyszedł po młodszego pod dom i dryndnął, dając tym samym znak młodszemu, że czeka na niego.

Oparł się o słup i czekał. Jungkook wyszedł i gdy tylko zobaczył starszego, wciągnął powietrze.

Yoon ubrany był w granatową flanelową koszulę, zakasaną w czarne, lekko obcisłe spodnie. Nie uszedł mu fakt, że materiał spodni wyraźnie coś opinał.

- Hej, króliczku - mruknął Min i ciągnąc za krawat młodszego przyciągnął go do pocałunku.

Na początku lekko musnął te rozkoszne wargi, a następnie poprosił Jeona o dostęp, któremu ten mu udzielił. Zassał się na języku tego słodkiego chłopca, doprowadzając go tym samym do jęku. Uśmiechnął się na to i odważnie ścisnął pośladki drugiego, następnie się odsuwając.

Obrócił się i zaczął się kierować w stronę szkoły, jeszcze odwracając głowę do młodszego.

- No już, chodź. Nie chcę się spóźnić, a obiecuję, że dziś jeszcze nie raz zajęczysz, dzięki mnie - i diabelnie się uśmiechnął do zdyszanego i zarumienionego, Jungkooka.

Ten wieczór zapowiadał się nadwyraz ciekawie.

Hej, aniołki! To tylko pierwsza część tego rozdziału, planuje następne dwie, dodać jeszcze dzisiaj. Przepraszam, że czekaliście aż tyle, ale mam nadzieję, że Wam to wynagrodzę!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro