~50~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wiotkie gałązki brzozy lekko tańczą

na mroźnym jeszcze wietrze.

Ja, wpatruję się w nie, jak zahipnotyzowana.

Wiosna jest jeszcze zimna, ale to nie szkodzi.

Niedługo będzie ciepłej i milej na zewnątrz.

Jeszcze nie tak dawno temu, życie było inne.

Nie było co prawda idealne,

bo mało co jest na tym świecie takie doskonałe.

Ale z pewnością było lepsze.

Choć w małym stopniu, to jednak

trochę brakuje mi tego "kiedyś".

Nie to, że tęsknię za przeszłością,

bo w niej wcale nie było kolorowo.

Oczywiście teraz też nie jest,

ale nie jest też nawet dobrze.

Może nawet gorzej.

Ach, głupia ja.

Pewnie nawet nie wiesz,

o czym do ciebie się tak rozpisuje.

Przepraszam cię za to.

Nie powinnam znowu marudzić

o swoim niezbyt barwnym życiu.

Och, znów przepraszam.

Pewnie nawet nie wiesz, kim jestem.

Zapomniałam się przedstawić.

Niektórzy uważają mnie za coś nieuniknionego.

Inni zaś za coś, co nie powinno

nigdy spotykać ludzi.

Jedni we mnie nie wierzą, inni już tak.

Pewnie wciąż nie wiesz, kim jestem.

Ale zapewne już podejrzewasz.

Rozczaruje cię więc nie, nie jestem śmiercią.

Jestem czym o wiele gorszym.

Jestem nieuniknionym.

Jestem zapomnieniem, pustką.

Nieszczęściem i radością.

Przeszłością i przyszłością.

Nieodłącznym elementem twojego życia.

Patrzyłam, jak ludzie stawiają pierwsze kroki na

tym samolubnym świecie i również

obserwowałam, jak ostatni raz brali wiotki oddech.

A później opuszczali ten świat i może będzie im

lepiej tam, gdzie trafią.

A ja będę zajmować się już innymi czekającymi

i starającymi się uniknąć czekania.

Każdym po kolei.

Nie martw się, do ciebie też zawitam.

Odwiedzę każdego z was.

A teraz muszę się już pożegnać.

Ach, no tak jeszcze moje imię.

Możesz mówić mi, jak chcesz.

Jedni nazywają mnie kosmitami,

inni duchami z przeszłości.

Ale mam tylko jedno imię.

Przeznaczenie.

I tym oto wierszem kończę, tę część moich poczynań pisarskich z poezją.

Dziękuję wam bardzo wszystkim, że czytacie to co piszę i dajecie mi tyle siły, by nadal pisać i publikować na tej platformie zwaną Wattpadem :)

PS. Widzimy się w kolejnej części 🖤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro