𝔅𝔩𝔦𝔫𝔡 𝔩𝔬𝔳𝔢 ⑧👀🖤

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

〄〄〄

~~3 miesiące później~~

Lekarz dzisiejszego dnia wstał wcześniej niż zwykle by odebrać z hodowli kupionego już kilka tygodni temu kota o którym marzył młodszy choć nigdy nie wspominał że koniecznie MUSI go mieć, ale Yoongi chciał mu go dać. Ich związek rozwijał się z dnia na dzień coraz bardziej w dobrym kierunku więc starszy nie miał nic przeciwko temu by dawać mu wszystko czego zapragnie.

Ubrany elegancko wyjechał z domu i po dojechaniu do hodowli odebrał małą puchatą beżową kulkę, jaką był kotek brytyjski o umaszczeniu liliowym. Zahaczył o kwiaciarnie gdzie kupił bukiet białych róż i tak wrócił do domu.

Zostawił kota jeszcze w transporterze dając mu do niego malutkie miseczki z karmą i wodą. Zrobił ulubione śniadanie chłopaka i udał się do niego.

- Jimin kochanie.. Wstajemy.. - powiedział budząc delikatnym dotykiem chłopca -

Młodszy przeciągnął się leniwie i dalej ospały usiadł wtulajac się w Yoongiego. Starszy uśmiechnął się delikatnie i pogładził jego plecy.

- Dzień dobry kotku - powiedział cicho mając go przy sobie -

- Dzień dobry Yoonie - szepnął mu w szyję chcąc spać, ale nie mógł skoro Yoongi go obudził -

- Zjesz śniadanko, co? Twoje ulubione - powiedział by go zachęcić do jedzenia -

- Dobrze, zjem - delikatnie się odsunął jedząc po tym jak Yoongi dał mu talerz w dłonie -

- Mam coś dla ciebie... W zasadzie to trzy prezenty.. - powiedział -

- Hmm? Dlaczego? Mówiłem Ci Yoongi byś mi nie kupował prezentów i to drogich jak zawsze bez powodu - powiedział wzdychając -

- Ale ja mam powód, dziś twoje urodziny mały.. Zapomniałeś? - zapytał -

- Urodziny? Dziś już trzynasty października? - trochę był w szoku -

- Tak dziś, wszystkiego najlepszego ty mój zakręcony motylku - uśmiechnął się dając mu całusa w usta -

- Dziękuję Yoongi - odpowiedział troszkę speszony, a starszy dał mi bukiet -

- Kwiatki dla ciebie kochanie - powiedział za co dostał kolejne podziękowania -

Po zjedzeniu śniadania razem i włożeniu kwiatów do wazonu udali się na dół gdzie Yoongi usadził młodszego na kanapie.

- Chcesz oglądać film? - zapytał trochę zdezorientowany -

- Nie, to może później... Teraz kolejny prezent.. Poczekaj chwilkę i wyciągnij dłonie przed siebie - powiedział i udał się po kotka który spał więc tak dużo nie miauczał... Starszy delikatnie ułożył mu na dłoniach kotka, asekurując go by nie spadł, a maluch się w końcu odezwał -

- Nie... - młodszy szepnął słysząc odgłos, a na jego policzkach pojawiły się łzy szczęścia gdy zaczął tulić miauczącą kulkę która się w niego wtulała ufnie -
- Dziękuję - młodszy wypłakał i wtulił się w starszego trzymając dalej przy sobie kotka -

- Nie ma za co skarbie, wiem że bardzo go chciałeś dlatego masz - uśmiechnął się głaszcząc go by się uspokoił -
- Jak chciałbyś go nazwać? - zapytał po starciu jego łez -

- A jak mniej więcej wygląda? - zapytał -

- Jest jaśniutki, malutki, uroczy, trochę jak kawa z mlekiem - odpowiedział mu straszy -

- To... Może Bezik.. Lubię bezy z owocami, a one są jasne z tego co wiem.. - powiedział z delikatnym uśmiechem na twarzy -

- Pasuje do niego idealne..

Po kilku godzinnych zabawach i przytulasach z kotem zaczął robić się wieczór.. Kot oswoił się trochę i spał przy chłopaku..

- Kochanie chciałbym zabrać cię jeszcze na piknik, co ty na to? - zapytał mając pod uwagą to że chciałby by młodszy czół się swobodnie, dlatego wybrał miejsce bez ludzi -

- Dobrze, a Bezik może z nami? - zapytał z nadzieją -

- Tak, może... Kupiłem mu specjalnie smycz... - powiedział cicho i młodszy uradowany udał się z nim na polane gdzie na kocyku jedli owoce -

Po jakimś czasie Yoongi w końcu zdobył się na odwagę i przerwał młodszemu głaskanie śpiącego kota na jego udach poprzez chwycenie dłoni, co zwróciło uwagę młodszego na niego.

- Ahh Jiminie... Trochę się stresuje, ale wiedz że moje uczucia są szczere i bardzo cię kocham.. Nie wyobrażam sobie już życia bez tak uroczej osoby u boku.. Potrzebuję cię motylku na zawsze... Dlatego, wyjdziesz za mnie? - zapytał, a młodszy był w szoku że to się dzieje.. Że jego marzenia spełniają się dzięki Yoongiemu... -

- Tak, wyjdę za ciebie.. Też cię bardzo kocham i jesteś najlepszym co mnie w  życiu spotkało.. - odpowiedział szczerze i po założeniu pierścionka zapieczętowali to pocałunkiem -

Będąc w domu z masy wrażeń zasnęli na kanapie w salonie, wtuleni w siebie teraz i z kotkiem u boku...

----------------------------------------

Kochani czytelnicy 🥺

Zdecydowałam się na publikację tych ośmiu rozdziałów, jednak od 2020 książka cały czas leżała w roboczych bo nie miałam czasu ani chęci jej dokończyć.
Może kiedyś do niej wrócę i dostaniecie ją w całości.
Bo dużym krokiem okazał się publik po trzech latach chociaż by ktoś mógł przeczytać te minimum tego co planowałam.
Mam nadzieję że jeśli ktoś dotrwał do tego momentu to jest zadowolony ze spędzonego czasu przy niej.

Pozdrawiam 🥺❣️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro