7.5

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Jaki mamy dziś piękny dzień, prawda Nee-Chan? - szczęśliwa dziewczyna weszła do salonu w którym jej starsza siostra coś czytała.
- Jest tylko dlatego taki piękny bo masz dziś urodziny.
- Cóż... To prawda ale dobrze wiesz że są to niebyle jakie urodzin - Mari usiadła na kanapie obok swojej siostry - Dziś są moje osiemnaste urodziny!!
- Wiem kochanie, dlatego mam dla ciebie niespodziankę - kobieta włożyła zakładkę do książki a następnie ją zamknęła i położyła na stoliku. Zabrała małe pudełeczko z stolika i podała Mari.
- Wszystkiego najlepszego kochanie - młodsza wzięła pudełko i powoli je otworzyła, w środku był naszyjnik. Mari czuła że go gdzieś widziała.
- Pewnie go kojarzysz... Należał on do mamy - Shinobu powiedziała to i popatrzyła się na naszyjnik. Srebrny z małym motylem.
- Nee-Chan... Dziękuję! - położyła pudełko z naszyjnikiem na stoliku i szybko przytuliła się do siostry - Będę go pilnować!
- Mam nadzieję. Chciałam żebyś mogła zawsze mieć "kawałek" mamy - starsza oddała uścisk.
...

Mari szła tanecznym krokiem w stronę domu informatora, ponieważ jak twierdził "ma ważne zadanie" dla dziewczyny. Jej podróż była całkiem przyjemna, weszła do budynku a następnie do widny, gdzie nacisła odpowiedni guzik.
Stanęła przed drzwiami i przycisnęła palec do dzwonka, po chwili usłyszała kroki i przekręcanie klucza w drzwiach. W progu pomiędzy mieszkaniem a klatką stał chudy mężczyzna z chytrym uśmiechem.
- Mari-Chan! Cieszę się że przyszłaś tak wcześnie! - Izaya przesunął się by jego gość mógł spokojnie wejść.
- Ohayō Izaya-san - dziewczyna weszła do środka i zaczęła ściągać swoje obuwie. Za ten czas informator zamknął drzwi i przekręcił klucz, Mari ułożyła buty pod ścianą i poszła w głąb mieszkania a zaraz za nią Izaya.
- Więc o co chodzi z twoim "ważnym zadaniem"? - powiedziała to i oparła się o tył eleganckiej kanapy.
- Jejku... Spieszy Ci się czy co? - westchnął po tym i usiadł przy swoim biurku.
- Tak. Chcę mieć to za sobą, by móc spędzić resztę dnia spokojnie.
- Jak wiesz jest jedno bardzo ważne zadanie, więc podejdź do mnie i to wytłumaczę - gestem ręki pokazał żeby podeszła do niego.
- No dobrze - odepchnęła się od oparcia kanapy i podeszła do Izayi. W tej samej chwili mężczyzna obrócił się na krześle.
- Wiesz Mari-Chan... Ten dzień jest szczególny... - spojrzał na swoją towarzyszkę i uśmiechnął się - Dlatego...
Izaya szybko przyciągnął dziewczynę do siebie i pocałował ją. Po chwili ich usta się rozłączyły a Mari w szoku wpatrywała się w informatora.
- Wszystkiego najlepszego!

Taki krótki special, jako że pomiędzy odcinkiem 12 a 13 Mari ma urodziny.
Mam nadzieję że wam się podobał. I chcę zaznaczyć że to tylko special więc NIE ma to wpływu na dalszą fabułę.
Ilość słów: 388
Napisany: 21.06-24.06
Sayōnara~~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro